Sceny jak z filmu akcji rozegrały się na ulicach Wrocławia. Tuż przed północą funkcjonariusze podjęli pościg za kierowcą, który miał problemy, by utrzymać się na pasie ruchu i nie zjechał wzywany do kontroli. Stary Fiat Punto na widok policyjnych sygnałów dostał wiatru w skrzydła i nie zamierzał się zatrzymywać.
Przeczytaj także: Zaskakujące wyniki "akcji trzeźwość" na autostradzie A4. Nie obyło się jednak bez mandatów
Co więcej, po kilku minutach pościgu, uciekinier zaczął uderzać w radiowozy, próbując zepchnąć je z drogi. Jedno z policyjnych aut uderzyło w tył Fiata, próbując uniknąć zderzenia z latarnią. Wtedy Punto wjechało na pas zieleni, a jego 20-letni kierowca kontynuował ucieczkę pieszo.
Policjanci zatrzymali go po krótkiej chwili. Okazało się, że jest to obywatel Mołdawii, a badanie trzeźwości dało odpowiedź, dlaczego nie chciał się zatrzymać do kontroli. Miał prawie promil alkoholu w organizmie. Po wszelkich czynnościach został doprowadzony do policyjnego aresztu.
Teraz grozić mu może kara nie tylko za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, ale również za niezatrzymanie się do kontroli. Dzięki zebranym przez policjantom materiałom dowodowym wobec mężczyzny sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 2 miesiące.