Od początku listopada każdy nowy samochód musi być wyposażony dodatkowo m.in. w dwa zintegrowane z fotelami zaczepy systemu ISOFIX, dzięki któremu łatwiej zainstalować fotelik bezpieczeństwa dla dziecka. W tylnej kanapie dodatkowo pojawią się wzmocnienia zabezpieczające podróżujących przed przedmiotami, które mogłyby wypaść z bagażnika w czasie wypadku.
Następnym elementem wymaganym przez dyrektywę unijną jest system przypominający o zapięciu pasów bezpieczeństwa przez podróżujących. Alarm w formie sygnału dźwiękowego i wizualnego ma pozostawać aktywni przypominać o tej konieczności do czasu ich zapięcia.
Jednym z dwóch kontrowersyjnych wymogów Unii jest elektroniczna podpowiedź kiedy należy zmienić bieg. Budzącą podejrzenia pod względem przydatności dlatego, że system pomagając ograniczyć zużycie paliwa, powoduje skrócenie żywotności takich elementów jak turbosprężarka czy dwumasowego koła zamachowego.
Zobacz też: Wymiana opon będzie droższa! Czujniki ciśnienia opon obowiązkowe od 1 listopada
Od 1 listopada we wszystkich samochodach wyjeżdżających z salonów obowiązkowy również będzie system kontroli ciśnienia w oponach. W teorii ma on pomagać zachować najlepsze, dla bezpieczeństwa i ekonomii, ciśnienie powietrza w oponach. W praktyce może okazać się, że wzrosną koszty m.in. wymiany opon, ponieważ przy każdej zmianie trzeba mocno uważać, żeby czujnika nie uszkodzić – koszt nowego to około 300 zł. Dzięki tej dyrektywie zarobią również Autoryzowane Stacje Obsługi ponieważ przy każdej wymianie trzeba zrestartować cały system a to wymaga specjalistycznego komputera.
Unia Europejska od dłuższego czasu wymaga od producentów coraz więcej. Od listopada 2011 roku obowiązkowy jest m.in. system stabilizacji toru jazdy ESP. W niedalekiej przyszłości mają też pojawić się m.in. asystent hamowania awaryjnego. Największą bolączką jest to, że za wszystkie dodatkowe wymogi Unii Europejskiej zapłacą klienci kupujący nowe samochody w salonach.