Dyskretne aktualizacje, mające na celu odświeżyć model w środkowym etapie jego życia, to w Grupie Volkswagena bardzo znany i sprawdzony przepis na sukces. Nie jest zatem zaskoczeniem, że flagowiec z Czech nie zmienił się aż tak bardzo. Natomiast jeśli wiecie gdzie patrzeć, szybko dostrzeżecie różnice, jakie przyniósł ze sobą facelifting modelu Superb. Najbardziej w oczy rzuci się tylna klapa bagażnika, z której zdjęto logo producenta na poczet wstawienia dużego napisu "SKODA" - podobnie jak w modelach Kamiq i Scala.
Przeczytaj też: Debiutuje elektryczna Skoda Citigo iV
Zostając jeszcze na chwile z tyłu, nie trudno dostrzec, że dotychczasowe lampy zastąpiły w pełni LED-owe światła z nieco inną grafiką niż wcześniej. Ponadto aktualny Superb to pierwsza Skoda, która posiada dynamiczne kierunkowskazy. Tylne świata łączy chromowana listwa, dzięki której auto sprawia wrażenie szerszego. Jak już jesteśmy w kwestii rozmiarów, warto wspomnieć, że przemodelowany przedni zderzak wydłużył auto o 8 mm, a liftback jest teraz szerszy o 6 mm.
Nowoczesne oświetlenie
Przednie reflektory wydają się być znajome, lecz dotychczasowe bi-xenony z zestawem świateł LED do jazdy dziennej zostały zastąpione przez znacznie bardziej zaawansowane reflektory matrycowe w technologii full-LED. Nowe "oczka" poza fenomenalnym oświetleniem posiadają funkcję Coming/Leaving, która zadziała przy otwieraniu i zamykaniu samochodu - trochę jak w Audi. Nowe lampy są nieco cieńsze, a pomiędzy nimi znalazł się znacznie szerszy grill.
Przyglądając się dalej, nie trudno zauważyć nowych 18- i 19-calowych felg i masę nowych lakierów w ofercie producenta tj. Race Blue czy Crystal Black.
Zmiany we wnętrzu
Wewnątrz kabiny również trochę się pozmieniało. Między innymi Skoda zadbała o nowe wzory tapicerek czy chromowane dekoracje na konsoli środkowej i desce rozdzielczej. Ponadto producent wprowadził kolorowe przeszycia i ubrał siedzenia w Alcantarę. Opcjonalnie w nowym Superbie zamiast zegarów analogowych znajdą się zegary elektroniczne (Virtual Cockpit).
Sprawdź również: Wozi polityków i urzędników. Czy po zmianach nadal będzie tak chętnie wybierana?
Do obsługi funkcji info-rozrywki posłuży dotykowe radio Bolero o przekątnej 8-cali lub nieco droższy Columbus o przekątnej 9,2-cala. Na pokładzie pod panelem klimatyzacji - tuż obok gniazda zapalniczki i jednego wejścia USB - można domówić ładowarkę indukcyjną.
Układ napędowy
Pod maską nowej Skody Superb znajdą się najpopularniejsze jednostki benzynowe Grupy Volkswagena. Mowa o benzynowym 1.5 TSI (150 KM) z 6-biegowym manualem lub 7-stopniowym DSG. Zaraz obok znajdzie się 2-litrowe TSI dostępne wyłącznie ze skrzynią automatyczną DSG o mocy 190 KM oraz najmocniejszy 272-konny silnik 2.0 TSI z napędem na cztery koła. W ofercie znajdą się także silniki wysokoprężne, tj. 1.6 TDI o mocy 120 KM i skrzynią DSG, oraz 2-litrowe TDI Evo o mocy 150 KM, które po raz pierwszy widzieliśmy w nowej poliftowej wersji Passata. Z kolei najmocniejszy diesel to ten o pojemności 2-litrów, dysponujący mocą 190 KM, 7-stopniowym automatem i opcjonalnym napędem na wszystkie koła.
Zobacz też: Skoda Superb Scout po raz pierwszy. Ma wyższy prześwit i dwa najmocniejsze silniki - WIDEO, ZDJĘCIA
Czas na hybrydę
Zdecydowanie najciekawszą informacją jest fakt, że nowy Superb zadebiutuje w wersji plug-in hybrid pod nazwą Superb iV. Oznacza to, ze jednostkę benzynową 1.4 TSI wspomoże bateria elektryczna o pojemności 13 kWh. Deklarowany zasięg na energii elektrycznej wynosi 55 KM. W efekcie pełen zasięg powinien wynosić blisko 530 kilometrów.
Odświeżona Skoda Superb trafi do oferty jeszcze pod koniec tego roku w wersjach Ambition, Style, Sportline oraz Laurin & Klement. Zelektryzowana Skoda Superb iV trafi na rynek najprawdopodobniej dopiero na początku 2020 roku.