W porównaniu do zwykłych X-ów, M-ki charakteryzują się zmienionym bodykitem, wnętrzem i napędem. Z zewnątrz oba auta rozróżniają 21-calowe felgi ze stopów lekkich, przeprojektowane tylne zderzaki i cztery końcówki układu wydechowego. Dodatkowo z przodu pojawiło się kilka dodatków stylistycznych charakterystycznych dla modeli M.
Zobacz też: TEST BMW Z4 sDrive 35is: na pożegnanie lata
Wewnątrz króluje skóra z merynosów i alcantara. Tą pierwszą obito sportowe fotele a pozostałe elementy pokryto tą drugą. Dodatkowo do wykończenia użyto aluminium i włókna węglowego. W standardzie znajdzie się m.in. czterostrefowa klimatyzacja czy zestaw audio sygnowany przez Harman/Kardon.
Przeczytaj też: TEST BMW 118d xDrive M-Package: pozory łatwo mylą
Pod maską X5 M i X6 M pracuje benzynowa jednostka V8 o pojemności 4.4 l wspomagana podwójnym doładowaniem. 570 KM i 750 Nm momentu obrotowego przenoszone jest na cztery koła za pomocą 8-biegowej automatycznej skrzyni biegów ze sportowym oprogramowaniem. Pierwsze 100 km/h oba auta osiągają w zaledwie 4,2 sekundy. Dodatkowo usztywniono i obniżono o 10 mm zawieszenie, dołożono trzy tryby jazdy (Comfort, Sport i Sport+), zmodyfikowano hamulce i układ kierownicy (Servotronic M). Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h.