Renault Arkana już niebawem trafi do francuskich salonów sprzedaży. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, może jeszcze w tym roku zobaczymy ten model także w polskich salonach marki. Choć wielu może to dziwić, Arkana to nie do końca nowy samochód, bowiem od blisko 2 lat Arkana jest sprzedawana w Federacji Rosyjskiej. SUV ze wschodu bazuje na płycie podłogowej Dacii Duster oraz Renault Captur pierwszej generacji. Na tamtejszym rynku auto kosztuje ponad 1,2 mln rubli, czyli mniej-więcej 63 tys. złotych. W ofercie znajduje się silnik benzynowy o pojemności 1,6-litra oraz inny o pojemności 1,3-litra wspierany turbosprężarką. Co więcej, auto występuje także ze skrzynią CVT X-Tronic oraz napedem na wszystkie koła. Jak będzie w Europie?
Sprawdź: Renault Arkana zawita do Europy. SUV coupe bez znaczka premium, ale z hybrydowymi jednostkami
To tak naprawdę Samsung!
Ciekawa sylwetka oraz niska cena to dwie rzeczy, które w tym aucie odgrywają największą rolę. Niestety, na Starym Kontynencie tak dobrze nie będzie. Renault Arkana, które 10 marca br. zadebiutuje we francuskich salonach to tak naprawdę Samsung XM3, zbudowany na płycie podłogowej nowego Clio oraz Captura drugiej generacji, produkowany w Korei Południowej.
Zobacz: Renault na "Nowej Fali". Francuski producent pochwalił się planami i nowym prototypem - GALERIA
Wszystko wskazuje na to, że w Europie pojawi się wyłącznie wariant z turbodoładowanym silnikiem benzynowym o pojemności 1,3-litra (140 KM lub 160 KM) oraz 160-konną hybrydą (E-TECH) z motorem o pojemności 1,6-litra (160 KM). Żaden z wyżej wymienionych nie będzie dostępny z napędem na cztery koła, natomiast automatycznej przekładni EDC nie zabraknie. Czy będzie równie tanio, jak w Rosji? Niestety nie! Cennik ma otwierać wariant wyceniony na 30 tys. euro (ok. 140 tys. zł). Droższa odmiana ma kosztować co najmniej 40 tys. euro (ok. 165 tys. złotych).
Bez niespodzianek
Jaka jest Arkana z zewnątrz, wszyscy widzą, a jak będzie w środku? Cóż, tu raczej bez niespodzianek. W kabinie nowego SUV-a ugości nas znajomy projekt deski rozdzielczej z nowego Clio i Captura. Pojawią się cyfrowe zegary, duży, pionowy ekran multimediów, klawiatura z fizycznymi przyciskami szybkiego dostępu, i fizyczne pokrętła klimatyzacji. Bazując na doświadczeniach z nowymi, miejskimi modelami francuskiej marki, całość powinna być całkiem nieźle spasowana i dobrze wykonana. Pozostaje nam czekać na pierwsze spotkanie!