Poruszając się po drogach ciężarówka rozpędzi się maksymalnie do 90 km/h. Dlatego też, aby "umilić" sobie wolną jazdę, wielu kierowców oprócz prowadzenia czasami wykonuje różne rzeczy - m.in. rozmawia przez telefon komórkowy, czy korzysta z laptopa oglądając filmy. Z jadącego obok radiowozu, nie zawsze można dostrzec co się dzieje w kabinie. Dlatego funkcjonariusze z drogówki w czeskim Hradec Kralove, wpadli na niecodzienny pomysł.
Czytaj: Zabiorą prawo jazdy za zignorowanie "STOP" przy przejeździe kolejowym?
Do kontroli zachowań kierowców pojazdów ciężarowych wykorzystują nieoznakowany autobus. Najczęściej można ich spotkać na autostradach, gdzie turystyczny pojazd wyprzedza jadące ciężarówki. Za pomocą kamery rejestrowany jest obraz tego co się dzieje w kabinie ciągnika. W przypadku stwierdzenia wykroczenia, taki pojazd ciężarowy jest zatrzymywany, a kierowca karany mandatem - w Polsce za takie przewinienie grozi mandat karny do 500 zł.