Nowy Bentley Flying Spur zaprezentowany. Limuzyna ma łączyć sport i luksus - GALERIA

2019-06-12 12:09

Są marki premium i marki luksusowe. Bentley z pewnością należy do tej drugiej grupy, a nowy Flying Spur zdaje się to potwierdzać. Monumentalna limuzyna, podobnie jak poprzednik bazuje na Continentalu GT i od poprzedniej generacji trochę urosła.

Bentley Flying Spur został zaprezentowany w nowej odsłonie. Choć zmiany, jak przystało na markę luksusową, nie są rewolucyjne a stanowią rozwinięcie dobrze znanego języka stylistycznego, auto bazuje na nowym Continentalu GT - dzieli z nim płytę podłogową i podzespoły. Jest jednak nieco większy. Nowy Flying Spur mierzy 5316 mm, a jego rozstaw osi jest większy od poprzednika aż o 13 cm.

Zobacz także: Czego to Rosjanie nie wymyślą! Hardkorowy Bentley Ultratank - WIDEO

Nie tylko większy

Oczywiście, zmiany nie kończą się na większych wymiarach. Bentley twierdzi, że auto ma być „najbardziej zaawansowaną limuzyną klasy GT na świecie”. Dumne i długie określenie oznacza, że w standardzie dostaniemy całą masę nowoczesnych systemów, ale bez ostentacyjnego ładowania ekranów w każde wolne miejsce w kokpicie.

Lista poprawek ma obejmować również zachowanie auta na drodze. Większe wymiary wymagały z pewnością trochę pracy, by dostroić zawieszenie do pewnej i komfortowej jazdy, a pomóc ma w tym krótszy przedni zwis. Przednia oś została przesunięta bardziej na przód auta, by poprawić stabilność i rozkład masy.

Dobre wieści spod maski

Dobra wiadomość jest taka, że samochód w topowej odmianie napędza silnik W12. 6-litrowa konstrukcja ma 635 KM i w połączeniu z napędem na obie osie i 8-stopniowym automatem, rozpędza auto do setki w 3,8 sekundy. Prędkość maksymalna to 333 km/h. Bentley nie podaje jeszcze danych dotyczących spalania, ale wiadomo już, że zbiornik paliwa ma 90 litrów.

Bentley Flying Spur

i

Autor: Bentley Bentley Flying Spur

Luksusowe wnętrze

Kokpit jest przeniesiony z modelu Continental - to oznacza eleganckie linie, zgrabnie ukryte ekrany i sporo luksusowych elementów wykończenia. Jak to zwykle bywa w przypadku marek luksusowych, możliwości personalizacji będą ogromne, ale producent zapowiada jeszcze lepszą jakość materiałów, którymi będzie wykończone wnętrze nowej odsłony modelu Flying Spur.

Listę nowości zamykają nowe, 21-calowe felgi, przednie reflektory LED-owe o nowej rzeźbie i podświetlana statuetka na masce.

Zamówienia zostaną otwarte jesienią, a pierwsze egzemplarze mają dotrzeć do klientów na początku 2020 roku.