Czyżby zelektryfikowana Fiesta Kena Blocka była lepsza od spalinowego oryginału? Nie do końca, chociaż potężna moc robi wrażenie. Amerykanin pokazał na co stać jego elektrycznego potwora, który zdemolował komplet opon w mgnieniu oka. Nic dziwnego - trzy elektryczne silniki generują 1002 Nm momentu obrotowego, który trafia na obie osie.
Sprawdź: Ukradł w Niemczech Forda za ćwierć miliona. Policjanci z Łodzi byli w szoku [FOTO]
Efektem zastosowania elektrycznego napędu są piorunujące osiągi. Do setki, elektryczna Fiesta rozpędza się w czasie 1,8 sekundy. Dzięki dwubiegowej przekładni, prędkość maksymalna auta wynosi 240 km/h. Nie brakuje jednak wad - elektryczny napęd zwiększył masę auta, która teraz daje się we znaki szczególnie podczas hamowania.
Projekt E
Ken Block przygotował samochód na potrzeby Projekt E - serii wyścigowej, którą można najkrócej opisać jako elektryczny rallycross. Podobnie jak w tradycyjnym rallycrossie, chodzi o duże prędkości na torach szutrowych i mieszanych. Choć nie uświadczymy tu ryku silników spalinowych, trzeba przyznać, że brzmienie elektrycznej Fiesty również jest bardzo charakterystyczne.
Zobacz WIDEO: