W porównaniu do poprzednika bryła nadwozia pozostała bez zmian. Przestylizowano tylko przód samochodu, a z tyłu przeprojektowano lampy i klapę bagażnika. Duży plus dla producenta, że Nowy Ford S-Max nie stracił niczego z dynamicznego wyglądu. Widać powiązania z mniejszą Fiestą i Focusem, ale S-Max nie ma czego się wstydzić na tle konkurencji.
Jak już wspominaliśmy na wstępie największe zmiany zajdą wewnątrz i pod maską. W środku deska rozdzielcza zyskała więcej nowoczesności a producent ograniczył ilość przycisków do niezbędnego minimum. Na środku konsoli króluje duży ekran systemu multimedialnego, a przed oczami kierowcy znajdują się dwa duże cyferblaty prędkościomierza i obrotomierza, przedzielone dużym wyświetlaczem komputera pokładowego. Ford S-Max ma być pierwszym modelem marki, w którym zastosowano elektryczną regulację drugiego i trzeciego rzędu siedzeń, a przednie fotele mają dodatkowo posiadać funkcję masażu – o podgrzewaniu i wentylowaniu też pomyślano.
Przeczytaj też: Ford zaprezentował serię Tourneo - auta dla dużych rodzin i nie tylko
Paleta silnikowa ma obejmować dwie jednostki benzynowe z rodziny EcoBoost i i trzech wysokoprężnych TDCi. Podstawowym silnikiem benzynowym będzie nowy 1.5 EcoBoost oferujący moc 158 KM. Komu mało mocy może zdecydować się na 2.0 EcoBoost o mocy 237 KM. Fani diesli mogą wybrać jeden z trzech wariantów silnika 2.0 TDCi o mocach: 118 KM, 148 KM lub 177 KM. Za przeniesienie napędu na koła odpowiadać ma 6-biegowa skrzynia manualna, lub dwusprzęgłowa sprzęgłowa PowerShift.
Nowy Ford S-Max trafi do sprzedaży latem 2015 roku.