Golf R śmiga po torze niemal bez kamuflażu, w wersji zbliżonej do tej, którą niebawem powinniśmy zobaczyć w salonach. Potężny, 330-konny hot-hatch bazujący na najbardziej popularnym kompakcie świata zapowiada się nieźle, choć film z Pętli Północnej toru Nürburgring ujawnia jeden niepokojący szczegół.
Volkswagen nawet z gazem w podłodze wydaje się być cichutki. Szum opon jest znacznie głośniejszy niż wydech, który pozostaje niemal niesłyszalny. Czy nowa "R-ka" będzie jednocześnie najcichszą w historii?
Być może układ wydechowy czeka na ostatnie poprawki, a być może seryjna, bazowa wersja szybkiego Golfa po prostu nie będzie serwowała nam niemal żadnych akustycznych doznań, przynajmniej z zewnątrz. Niemal pewne jest, że na pokładzie 330-konnej "R" znajdzie się bowiem system elektronicznego podbijania dźwięku silnika, który z wykorzystaniem zestawu audio będzie imitował rasowy gang silnika.
Golf R schodzącej z rynku generacji również nie brzmi fascynująco, ale jego "wokal" można poprawić już w konfiguratorze, decydując się na opcjonalny wydech Akrapovic. Czy tak będzie również w przypadku nowego Golfa? Dowiemy się już niebawem.