Druga generacja koreańskiego sedana została pokazana najpierw w Seulu, a ostatnio na motoryzacyjnych targach w Detroit. Auto zostało zaprojektowane w nowym stylu, który nazywa się Fluidic Sculpture 2.0. Poprzedni, zwany po prostu Fluidic Sculpture, można zauważyć w obecnie sprzedawanych modelach, więc pod względem stylistyki nastąpił spory postęp.
Genesis mierzy 4990 mm długości, 1890 mm szerokości i 1480 mm wysokości, natomiast rozstaw osi to 3010 mm. Rozkład mas jest niemal równomierny gdyż wynosi 52:48 - przód:tył). Z przodu Hyundai wyróżnia się dużym, chromowanym wlotem powietrza i ładnymi, ksenonowymi światłami. Dzięki temu samochód nabrał dynamicznego wyrazu i może się podobać. Tył natomiast prezentuje się bardzo elegancko, co jest zasługą m.in. LED-owych świateł o ciekawym kształcie. Bagażnik ma 493 l pojemności. Inżynierowie zatroszczyli się także o sztywność karoserii, która jest teraz aż o 40% odporniejsza na siły skrętne niż w przypadku poprzednika.
Przeczytaj: Hyundai i20 lifting 1.2 DOHC - TEST odmłodzonego hatchbacka klasy B
Projektanci pracujący nad wnętrzem solidnie przyłożyli się do pracy - wygląda ono elegancko i nowocześnie. Dopracowano również wyciszenie kabiny tak, aby auto nie musiało wstydzić się na tle konkurencji. Co ciekawe, system klimatyzacji może nawet monitorować poziom stężenia CO2 we wnętrzu pojazdu. Na wyposażeniu Genesisa znalazła się także cała gama różnych "asystentów", mających za zadanie wspomóc kierowcę w trakcie prowadzenia.
Pod maską może pracować jeden z czterech benzynowych silników GDI: 3.0 V6 (257 KM, 303 Nm), 3.3 V6 (282 KM, 347 Nm), 3.8 V6 (315 KM, 397 Nm) lub 5-litrowe V8 o mocy 425 KM i momencie obrotowym na poziomie 519 Nm. Jednostki zostały zespolone z 8-biegową skrzynią automatyczną, która przekazuje napęd na tylną oś lub na wszystkie koła. Taki system napędu HTRAC po raz pierwszy pojawia się w samochodzie stworzonym przez Hyundaia.
Początkowo druga generacja Hyundaia Genesisa trafi do Korei Południowej, Ameryki Północnej, Chin i na Bliski Wschód. Firma planuje wprowadzić też auto do Europy, aby pokazać możliwości technologiczne i wzmocnić świadomość marki na Starym Kontynencie. Ograniczona liczba samochodów ma być dostępna dla określonych Klientów, m.in. decydentów i lokalnych operatorów flot.