Kompaktowy SUV, który jest nieformalnym następcą Freelandera został pokazany w zmodernizowanej odsłonie. Zmian jest sporo i obejmują zarówno stylistykę jak i technologie. Nowości nie zabrakło również pod maską.
Jeździliśmy Land Roverem Discovery! Zobacz TEST - KLIKNIJ
Przestylizowany pas przedni, nowy wzór świateł i zderzaków, nowe felgi i lakiery - dzięki tym zmianom auto prezentuje się świeżo i nawiązuje bezpośrednio do "dużego" Discovery w obecnej odsłonie.
Wnętrze na nowo
We wnętrzu również nie zabrakło istotnych ulepszeń. Producent zapewnia, że materiały wykończeniowe zostały wymienione na lepsze. Nowy system multimedialny Touch Pro daje z kolei nowe możliwości w kwestii usług sieciowych i aplikacji. No i oczywiście usprawni obsługę infomediów. Cieszy fakt, że Land Rover pomyślał również o praktycznym aspekcie - schowki w kabinie zostały powiększone, podobnie zresztą jak zbiornik paliwa. Za to należą się brawa.
Wśród nowinek są również gadżety przydatne w terenie. Mamy tu na przykład system ClearSight Ground View, dzięki któremu maska staje się "przezroczysta" - możemy podejrzeć co kryje się za wzniesieniem lub między przednimi kołami. Widoczność ma poprawić również cyfrowe lusterko wsteczne - na ekranie o wysokiej rozdzielczości, umieszczonym w lusterku wstecznym, pokazywać się będzie obraz zza samochodu.
Zobacz także: TEST Range Rover Velar First Edition R-Dynamic D300 HSE: dla ludzi z klasą i kasą
Dzięki nowemu systemowi maska może i staje się przezroczysta, ale nadal skrywa to, co najważniejsze - silnik. W gamie jednostek napędowych, są póki co same dwulitrowe konstrukcje. Turbodoładowane motory występują jako diesle i "benzyny" i są zestawione z manualnymi i automatycznymi przekładniami. Zakres mocy - od 150 do 249 KM.
Land Rover na prąd
Elektryfikacja nie ominęła tego modelu. Wszystkie odmiany, poza najsłabszym dieslem z napędem na przednią oś, są wyposażone w miękkie układy hybrydowe. W praktyce oznacza to, że odzyskują energię podczas hamowania, wyłączają silnik spalinowy podczas hamowania przy prędkościach poniżej 17 km/h, i nie mają tradycyjnego rozrusznika - jego rolę przejmuje elektryczny motor.
Jeszcze w tym roku zobaczymy hybrydę plug-in, która będzie wykorzystywała trzycylindrowy silnik spalinowy. Póki co, nie znamy szczegółów.