Nowy Mercedes-Benz Klasy E pokazał twarz! To kolejny wyciek z fabryki

i

Autor: Instagram/cochespias Nowy Mercedes-Benz Klasy E pokazał twarz! To kolejny wyciek z fabryki

Nowy Mercedes-Benz Klasy E pokazał twarz! To kolejny wyciek z fabryki - ZDJĘCIA

2020-01-30 15:23

Choć zdjęcie tyłu nowego, sportowego Mercedesa-AMG E 63 trafiło do sieci zaledwie kilka dni temu, sytuacja znowu się powtórzyła. Tym razem jednak wyczynowa limuzyna pokazała twarz! Teraz mamy już pełny obraz nadchodzących wariantów odświeżonej Klasy E.

Pierwsze zdjęcia pasa tylnego wywołały w internecie niemałe zamieszanie. Jakby tego było mało, wielu internautów wyrobiło sobie już zdanie o nowym modelu na podstawie tylko jednej, nie koniecznie dobrej fotografii. Teraz wraz z pojawieniem się nowych zdjęć nadchodzącego Mercedesa Klasy E po liftingu, jesteśmy w stanie już wszystko poskładać do kupy.

Sprawdź: Zdjęcie z fabryki wyciekło do sieci! Tak wygląda nowy Mercedes-AMG E 63

W skrócie - jak wielu się spodziewało. Nowa Klasa E mocno przypomina mieszankę Mercedesa CLS i GT 4-Door Coupe. Świadczą o tym agresywne linie zderzaka i zupełnie nowe reflektory z charakterystyczną, LED-ową listwą do jazdy dziennej. Gdyby ktoś miał wątpliwości co do czarnego egzemplarza, warto zwrócić uwagę na ten groźny grill Panamericana, który marka stosuje tylko w najsilniejszych wariantach. Można zatem założyć, że na zdjęciu mamy do czynienia z topowym 63 AMG.

Rzućmy okiem jeszcze na tył, który względem poprzednika drastycznie się zmienił. Tylne lampy zostały spłaszczone i rozciągnięte na klapę bagażnika, a umieszczona na niej czarna lotka urosła w oczach i jeszcze bardziej podkreśla sportowy charakter auta. Nie tak dużych zmian doczekał się dyfuzor, którego cztery końcówki układu wydechowego zostały jedynie mocniej podkreślone — podobnie jak w modelu GT 63 4-Door Coupe.

Zobacz: Nowy Mercedes-Benz Klasy E po faceliftingu zbliża się wielkimi krokami! Zobacz oficjalne zdjęcia - GALERIA

Na więcej szczegółów będziemy musieli jeszcze poczekać - przynajmniej do marca. Dlaczego? Ponieważ jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, niemiecki producent zaprezentuje swoje nowości już na nadchodzącym Salonie Samochodowym w Genewie.