Nowy Mercedes EQE SUV. Elektryk na wypasie, który niczym nie zaskakuje

Nowy Mercedes EQE SUV

Zgodnie z zapowiedziami, bezemisyjna rodzina spod znaku trójramiennej gwiazdy stale się powiększa. Po owocnym debiucie dwóch elektrycznych sedanów (EQS i EQE), przyszła pora na to, co klienci kochają najbardziej. Mowa oczywiście o w pełni elektrycznych SUV-ach - tych w gamie niemieckiej marki jest już pięć (EQA, EQB, EQC, EQE i EQS), bo właśnie do oferty dołączył Mercedes EQE SUV. Jak na "gwiazdę" przystało, jest luksusowo, nowocześnie i na pewno nie tanio. Niemniej, producent deklaruje, że nowy model poradzi sobie na nieutwardzonych szlakach, pomieści całą rodzinę i pokona na jednym ładowaniu nawet do 660 kilometrów. Wraz z "cywilną" wersją debiutuje mocniejsza odmiana EQE 53 AMG.

Mercedes EQE SUV czerpie garściami z flagowców

Kiedy na rynku debiutuje nowa Klasa S, nowoczesny design oraz innowacyjne rozwiązania prezentowane we flagowej limuzynie, z czasem pojawiają się w niżej pozycjonowanych modelach. W elektrycznej gamie schemat jest bardzo podobny, bowiem to, czym zachwycaliśmy się podczas premiery modelu EQS, dziś jest dostępne w każdym nowym elektryku spod znaku trójramiennej gwiazdy.

Bezemisyjne auta Mercedesa są z zewnątrz niemal takie same i podobnie jest w kabinie. Domyślnie mamy do czynienia z dużym tabletem za kierownicą i większym ekranem na środku deski, który "wpływa" w tunel środkowy. Opcjonalnie natomiast dostępny jest "Hyperscreen", czyli deska rozdzielcza będąca wielką taflą szkła, za którą kryją się trzy ekrany.

Moc i zasięg. Te wersje silnikowe też już znamy

Do oferty na polskim rynku trafią trzy cywilne warianty i dwa sportowe tj. EQE 350+, EQE 350 4MATIC, EQE 500 4MATIC oraz EQE 43 i EQE 53. W zależności od wersji, będziemy mieli pod prawą nogą mniej lub więcej mocy, ale zawsze całość będzie zasilana tym samym litowo-jonowym akumulatorem o pojemności 90,6 kWh (netto). Jak to w elektrykach bywa, decydując się na większą moc, rezygnujemy z większego zasięgu. 

9 zdjęć