Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że styliści Opla podczas projektowania nowej Corsy inspirowali się designem mniejszego modelu Adam. Z przodu znakiem rozpoznawczym jest szeroki grill, otoczony reflektorami z wyraźnym wcięciem.
Bryła Corsy E jest podobna do ustępującej generacji. Linia boczna zyskała jednak kilka wyraźnych przetłoczeń, dodających dynamiczności. Lekkim rozczarowaniem dla niektórych może być tylna część pojazdu. Z tej perspektywy niemiecki subkompakt wygląda, jakby przeszedł jedynie lekki lifting.
Przeczytaj też: Opel Insignia Country Tourer 2.0 CDTI 4x4: TEST uterenowionego kombi - ZDJĘCIA
Wnętrze miejskiego Opla to zupełnie inna bajka, niż dotychczas. Design zmienił się diametralnie, nawiązując również do mniejszego Adama. Stylistyka jest świeża, a w bogatszych wersjach wyposażenia zapewne będzie można poczuć się jak w samochodzie z wyższego segmentu. Topowe odmiany otrzymają duży 7-calowy wyświetlacz dotykowy do sterowania systemem infotainmnent.
Pod maską nowej Corsy znajdzie się 3-cylindrowy silnik 1.0 ECOTEC Direct Injection Turbo, który będzie dostępny w dwóch wariantach mocy: 90 i 115 KM (oba z momentem obr. 170 Nm). Ponadto pojawi się 100-konna (200 Nm) jednostka benzynowa 1.4 turbo. Zdecydowani na silnik diesla będą mieli do wyboru dwie wersje jednostki 1.3 l CDTi o mocy 75 KM lub 95 KM.
Oficjalna światowa premiera nowego Opla Corsy E odbędzie się w październiku podczas Salonu Samochodowego w Paryżu.