Suzuki Jimny zadebiutował w 1998 roku. Mimo małych rozmiarów i niepozornej sylwetki, w terenowych rajdach deklasował auta większe i pozornie groźniejsze od niego. Kolejne błotne zmagania pokazywały, że nieduża masa, wysoki prześwit i krótki rozstaw osi, to przepis na off-road’owy sukces japońskiego producenta.
Oficjalnie nowe Suzuki Jimny zadebiutuje w październiku podczas Tokyo Motor Show w Japonii. Jeśli wierzyć pogłoskom, zamówienia na japońską terenówkę będzie można składać jeszcze pod koniec tego roku, a pierwsze sztuki trafią do właścicieli na początku 2019 r.
Producent już zajął się produkcją pierwszych modeli, które przyłapano na fabrycznym parkingu. Nowy Jimny ma bardziej kanciasty kształt, a z daleka przypomina wręcz miniaturową "Gelendę", czyli legendę off-road’u – Mercedesa Klasy G. Jimny poza uroczym pudełkowatym nadwoziem, otrzymał też bardzo wesołą paletę barw. Poza klasyczną bielą i i czernią, w gamie kolorystycznej pojawi się także niebieski, grafitowy, a nawet soczysty limonkowy odcień.
Wyższy prześwit i szeroki rozstaw osi wyglądają bardzo obiecująco. Ciekawe czy nowy Jimny powtórzy terenowy sukces poprzednika. W kwestii silników nie ma póki co oficjalnych informacji. Patrząc po gamie silnikowej Suzuki, w Jimny’m możemy spodziewać się wolnossącego motoru 1.2. Krążą także pogłoski o trzycylindrowym silniku 1.0, wspieranym turbosprężarką.