Nowy TVR Griffith – wyspiarze wracają do gry!

2017-09-08 16:13

Siedemdziesięcioletnia marka z Blackpool powróciła do życia (znowu!) pod rządami milionerów. Pierwszym modelem nowej ery ma być Griffith, który wykorzystuje architekturę opracowaną przez Gordona Murraya. Tak, tego od McLarena F1.

TVR Griffith nie tylko nawiązuje nazwą do klasycznych aut tej marki, ale i jego dusza wydaje się być już dzisiaj niespotykana. To brytyjski roadster z napędem na tylną oś, mocnym silnikiem i lekkim nadwoziem.

Zobacz też: Salon samochodowy Frankfurt 2017 - lista premier

Nowy TVR Griffith jest mniejszy niż Porsche 911, a nawet Jaguar F-Type. Ma 1850 milimetrów szerokości i zaledwie 1239 milimetrów wysokości. Waży tylko 1250 kilogramów, a to dzięki szerokiemu wykorzystaniu włókna węglowego (zrobiono z niego całe nadwozie). To sprawia, że auto nie będzie tanie. Jego cena to około 90 000 funtów.

Warto jednak zerknąć co zamontowano pod maską. To wykonane przez Coswortha V8 o pojemności pięciu litrów, które generuje około 500 koni mechanicznych. Producent oferuje wyłącznie manualną skrzynię biegów, a jej umiejscowienie pozwoliło na otrzymanie doskonałego rozkładu masy.

TVR Griffith rozpędza się do setki w mniej niż cztery sekundy, a jego prędkość maksymalna to około 321 kilometrów na godzinę. Pierwsze sztuki trafią do klientów w 2019 roku. Pięćset z nich to egzemplarze z tzw. Launch Edition z indywidualnie dobranymi kolorami.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku