Nowy Volkswagen Passat debiutuje. Ma ogromny grill i dużo chromu

2019-01-15 12:18

Spadająca sprzedaż sedanów w Stanach Zjednoczonych zmusiła rodzime marki jak General Motors czy Ford do opuszczenia tego segmentu na rzecz nowych trendów. Volkswagen idzie w zaparte i zaprezentował na targach w Detroit zmodernizowanego Passata. Czy to dalej pożądany samochód w trwającej erze SUV-ów?

Volkswagen Passat, jakiego możemy spotkać w USA, nie ma zbyt wiele wspólnego z autem, które znamy z rynku europejskiego. Nazwa modelu pozostaje ta sama, podobnie z niektórymi elementami wyposażenia i fakt, że to dalej sedan. Co prawda w Stanach Zjednoczonych Passat nie jest tak popularny, jak na Starym Kontynencie, to bez wątpienia odgrywa na amerykańskim rynku bardzo ważną rolę dla koncernu. W szczególności teraz kiedy konkurencja zaniedbuje klasę średnią na rzecz atrakcyjnych SUV-ów.

Co ma nowy Passat, czego nie mają inne samochody rynku amerykańskiego? Przede wszystkim elegancki design. Inżynierowie skupili się tutaj na stworzeniu agresywniejszych linii, zachowując przy tym sprawdzone i ergonomiczne wnętrze. W nowym modelu główną rolę gra mocno nachylona linia przedniej szyby, reflektory LED i nietypowy dla tego modelu pokaźny grill, który jest podobny do centralnego wlotu powietrza potężnego Touarega. Tył samochodu natomiast przypomina jakby podczas rysowania nadwozia, ktoś pomieszał szkice Passata z Arteonem.

W kabinie również trochę się zmieniło. Między innymi w fabryce postarano się o lepsze materiały i co najważniejsze nowe linie. Flagowy Volkswagen może się pochwalić nowymi systemami wspomagającymi kierowcę tj.: system autonomicznego hamowania awaryjnego, system monitorowania pieszych, a także ostrzeganie o ruchu poprzecznym. Bez obaw, aktywny tempomat i asystent pasa ruchu również znajdują się na pokładzie, ale to już podstawa. Jak wygląda kwestia napędu?

Nasz TEST: Volkswagen Passat 2.0 TSI 280 KM: cicha woda

Po kosztownej aferze dieselgate, Amerykanie na dobre żegnają się z silnikami wysokoprężnymi. Pod maskę nowego Passata trafi 2-litrowa jednostka benzynowa, produkująca moc 174 KM i około 280 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Silnik będzie współpracował — zważając na rynek, pewnie nikogo to nie zdziwi — z sześciobiegową automatyczną skrzynią biegów. Na tę chwilę nie ma mowy o większych silnikach, a szkoda, bo jeszcze niedawno w ofercie Volkswagena widniały modele z jednostką 3.6 VR6, która dysponowała mocą 280 KM i 349 Nm.

Nowa odsłona Passata trafi do amerykańskich salonów latem tego roku.