Praca w pobliżu drogi sprawia, że chwila zapomnienia i pogrążenie w myślach może nas słono kosztować. Przekonał się o tym pracownik stacji benzynowej w jednym ze stanów USA, który o włos minął się ze śmiercią. Wszystko przez rozpędzone BMW E36.
Sprawdź: Stado jeleni ZAATAKOWAŁO z zaskoczenia! Kierowca CUDEM uniknął tragicznej ŚMIERCI - WIDEO
BMW serii 3 w wersji cabrio wjechało na stację bokiem, a jego kierowca nie panował nad samochodem. Nagranie z monitoringu pokazuje tylko wycinek sytuacji i wąski kadr, ale najprawdopodobniej winna była zbyt duża prędkość, brak wyobraźni i marne umiejętności.
Pracownik stacji zauważył zagrożenie w porę i uniknął spotkania z BMW, które mogło skończyć się dla niego śmiercią. Ułamek sekundy po tym, jak ucieka, samochód uderza w dystrybutor i barierkę, niszcząc infrastrukturę stacji. Na szczęście nie doszło do zapłonu paliwa, ani wybuchu.
Zobacz WIDEO: