Kierujący Oplem Vectrą prawdopodobnie chciał wyprzedzić żółty pojazd, w którym zamontowany był wideorejestrator. Nie zauważył jednak, że wcześniej motocyklista zaczął wyprzedzać jego samego. Kierujący motocyklem próbował uciekać do lewej krawędzi jezdni, by uniknąć zderzenia, jednak duża prędkość i zmiana nawierzchni po zjeździe na pobocze, zakończyły się groźnym upadkiem.
Całe szczęście motocyklista wcześnie puścił motocykl, ponieważ maszyna z ogromną prędkością zaczęła koziołkować, by po kilku piruetach zatrzymać się w rowie. Choć na początku nagrania wygląda jakby sprawca z granatowego Opla uciekł, końcówka filmu i komentarz autora filmu pokazują, że po chwili kierowca zawrócił by udzielić pomocy.
Kierowca motocykla trafił do szpitala, a jakimś cudem skończyło się tylko na potłuczeniach. Sprawca zdarzenia został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Uważacie, że to wystarczająca kara?