Od 24 lutego br. regulacja ta zacznie obowiązywać dla wszystkich nowych pojazdów. W sytuacji awaryjnej, gdy kierowca gwałtownie naciśnie pedał hamulca, system wspomagania hamowania błyskawicznie zwiększy ciśnienie w układzie. Pozwoli to skrócić drogę hamowania i zmniejszyć prawdopodobieństwo kolizji. Przy kompleksowym wyposażaniu pojazdów w układy wspomagania nagłego hamowania będzie można zgodnie z badaniami UE ograniczyć liczbę śmiertelnych kolizji z udziałem pieszych nawet o 1100 przypadków rocznie.
Już dziś przemysł motoryzacyjny pracuje nad inteligentnymi systemami, które za pomocą dodatkowych czujników radarowych, a częściowo także czujników wideo będą rejestrować ruch z przodu pojazdu. - Przyszłe układy hamowania awaryjnego będą w stanie interpretować sytuację na drodze i oferować kierowcy odpowiednią formę wspomagania procesu hamowania - mówi dr Werner Struth, prezes zarządu działu branżowego Bosch Chassis Systems Control. - Odpowiednie rozwiązania będą oferowane w najbliższych latach dla coraz większej liczby modeli pojazdów. W 2010 roku systemy firmy Bosch wspomagające kierowanie będą po raz pierwszy stosowane seryjnie w Audi.
W życie wchodzą także bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące dopuszczania do użytku dodatkowych zderzaków i systemów ochrony przedniej części pojazdu. Poprawę bezpieczeństwa ma na celu także kolejne rozporządzenie, które weszło w życie w sierpniu 2009 roku. Przewiduje ono m.in. wprowadzany stopniowo do listopada 2014 obowiązek stosowania systemu ESP, zapewniającego pojazdowi większą stabilność w trakcie jazdy. Ponadto pojazdy użytkowe muszą najpóźniej od listopada 2015 roku być obowiązkowo wyposażone także w inteligentne układy hamowania awaryjnego oraz w systemy ostrzegające o niezamierzonej zmianie pasa ruchu.