Pasażer BMW wyszedł na dach i zaczął się rozbierać

i

Autor: STOP CHAM - YouTube Pasażer BMW wyszedł na dach i zaczął się rozbierać

Od upału mu odbiło! Jechał na dachu BMW i zaczął się rozbierać - WIDEO

2021-06-22 12:40

O co tu chodzi? Film, który ukazał się na kanale STOP CHAM ukazuje niecodzienną sytuację na jednej z dróg nieopodal Starogardu Gdańskiego. Pasażer BMW jadącego z prędkością około 80 km/h, wyszedł na dach auta i jechał tak przez dłuższy czas, w międzyczasie zdejmując z siebie kolejne części garderoby! Czyżby upały dały mu popalić do tego stopnia, że postradał zmysły?

Filmy na kanale STOP CHAM to prawdziwa kopalnia drogowych nieporozumień, sprzeczek i nietypowych sytuacji. Czegoś tak dziwnego, nie widzieliśmy jednak od dawna. Czyżby fala upałów zaszkodziła jednemu z pasażerów BMW, widocznego na nagraniu? Mężczyzna wyszedł na dach jadącego auta i zaczął się rozbierać, przez dłuższą chwilę podróżując w niebezpieczny sposób. Zdarzenie miało miejsce na pozamiejskiej drodze w pobliżu Starogardu Gdańskiego.

SprawdźKradzież Toyoty pod sklepem miała kosztowny finał. Pijany złodziej narobił szkód!

Film dokumentujący to zachowanie został nagrany przez pasażerkę samochodu podążającego za BMW. W tym przypadku nikomu nic się nie stało, ale nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której kierowca musi gwałtownie zahamować, a pasażer jadący na dachu bezwładnie spada przed maskę. Oprócz takiego zagrożenia, na kierowcę i pasażera czekało również inne, związane z policyjną kontrolą.

Jazda na dachu - co za to grozi?

Gdyby podróż na dachu została przerwana przez patrol drogówki, zarówno kierujący jak i pasażer musieliby liczyć się z konsekwencjami. Zarejestrowane na nagraniu wykroczenie mogłoby zostać potraktowane na wiele sposobów. Najłagodniejszą konsekwencją wydaje się mandaty za jazdę bez zapiętych pasów, nałożone na pasażera i kierowcę, wynoszące po 100 zł. Policjanci bez trudu mogliby również podciągnąć jazdę na dachu pod powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, a to może się skończyć grzywną, lub utratą prawa jazdy i zakazem prowadzenia pojazdów. W takim wypadku, sprawę zapewne rozstrzygnąłby sąd.