Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór 30 maja, kiedy dyżurny z KWP w Lublinie (woj. lubelskie) będąc na spacerze, zauważył osobowego Peugeota, jadącego całą szerokością jezdni, co chwilę zaczepiającego o krawężniki. Funkcjonariusz zauważył, że za kierownicą siedzi znany mu z czynności służbowych 33-latek. Kiedy mężczyzna wjechał na pobliską stację paliw policjant od razu podbiegł do samochodu i uniemożliwił kierowcy dalszą jazdę.
Sprawdź: Nowe perzpisy weszły w życie. Kierowcy i piesi muszą to wiedzieć! Nieznajomość prawa szkodzi
Jak się okazało, 33-letni mieszkaniec gminy Niemce był pod wyraźnym działaniem alkoholu, a na dodatek w samochodzie porozrzucane były puste puszki po piwie. Po chwili na miejscu pojawił się patrol policji, który po wykonaniu badania alkomatem potwierdził, że kierowca miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Na koniec kazało się, że mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy, a na jego koncie znajduje się prawomocny zakaz kierowania pojazdami za wcześniejsze przestępstwo drogowe. Za popełnione czyny grozi zatrzymanemu do 5 lat więzienia i wysoka grzywna.