Pobicie w Warszawie

i

Autor: Facebook Pobicie w Warszawie

Dotkliwie pobili rowerzystę, bo zwrócił im uwagę. Ofiara szuka świadków

2016-07-11 17:40

Rowerzysta pobity przez kierowcę Opla szuka świadków zdarzenia, do którego doszło w piątek 8 lipca w Warszawie. Z relacji ofiary wynika, że został zaatakowany przez kierowcę auta osobowego po tym, jak cyklista zwrócił mu uwagę na niewłaściwe zachowanie na drodze.

„Takich rzeczy nie można tolerować” – to fragment wpisu kolegi pobitego rowerzysty, który w mediach społecznościowych szuka świadków wydarzenia z poprzedniego tygodnia, dalej czytamy:

-POTRZEBNA WASZA POMOC! SZUKAM ŚWIADKÓW ZDARZENIA 08.07.2016 (piątek), godz. 11:30, ul. Bonifacego, kierunek Konstancińska do Sobieskiego. W ramach rehabilitacji i coraz lepszego samopoczucia zacząłem jeździć na rowerku. Niestety nie obyło się bez przygody. Srebrny Opel Vectra wyjeżdząjąc z Konstancińskiej wymusił pierwszeństwo nad Nissanem Micra (chyba-> mały czerwony). Po złości po tym jak usłyszał klakson celowo kilkukrotnie hamował i wymachiwał środkowym palcem. Przejeżdżając obok na rowerze zwróciłem uwagę żeby dał sobie już spokój bo wymusił pierwszeństwo, a teraz jeszcze złośliwie blokuje całą ulicę... Panów było dwóch, w odpowiedzi dostałęm wiązankę per "pe@#le, k#$wo, zatrzymaj się to pogadamy, zaraz Ci wp#@#%lę itd... Jakoże wyrosłem już z takich klimatów to gości olałem i jechałem dalej. Opel jednak zajechał mi drogę, kierowca wysiadł- tu udało się ominąć i uciec na chodnik. Za chwilę znów zablokował mi przejazd stając na przejściu dla pieszych (ul. Zdrojowa) i wysiedli obaj, kierowca podbiegł do mnie i po krótkiej wymianie słownej ("chodź za róg k$%wo to pogadamy") zostałem znokautowany. 7 godzin w szpitalu rtg ,tomografia, złamana kość szczękowa z wgłobieniem, odma podskórna... (dmuchając nos nadmuchałem sobie pół twarzy) Jako że nie trawię pajaców, którzy nie potrafią trzymać nerwów na wodzy i wysiadają z łapami zgłosiłem sprawę na policji. Wszystko ma swoje granice, rozumiem choć nie akceptuję wyzwiska, przekleństwa, ale nie godzę się na to żeby ludzie wysiadali na skrzyżowaniach i bili się nawzajem, taki gość następnym razem może pomóc sobie nożem... Dla mnie jest zwykłym bandytą, psycholem i należy go ukarać. Generalnie na skrzyżowaniu jest monitoring (zgłoszony i zabezpieczony), ale pomoc świadków byłaby również nieoceniona. Prośbę mam do Was wielką- udostępnijcie dalej, a jeżeli ktoś widział to zdarzenie i może mi pomóc niech napisze do mnie pw. DZIĘKI!

Zobacz też: Rowerzysta pirat! Świadomie złamał przepis narażając siebie i innych

Agresywne zachowania na drodze to obecnie plaga, więc jeśli rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce i ktoś z naszych czytelników był jej świadkiem, to prosimy o kontakt z osobą, którą można znaleźć za pomocą TEGO linku

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku