Oficjalnie był warsztatem, ale okazał się dziuplą. Policja ujawniła kradzione auta o łącznej wartości 350 tys. złotych

i

Autor: Policja Oficjalnie był warsztatem, ale okazał się "dziuplą". Policja ujawniła kradzione auta o łącznej wartości 350 tys. złotych

Oficjalnie był warsztatem, ale okazał się "dziuplą". Policja ujawniła kradzione auta o łącznej wartości 350 tys. złotych

2020-04-29 12:42

O kradzieży trzech samochodów osobowych o łącznej wartości blisko 350 tys. złotych gorzowscy policjanci zostali poinformowani w pierwszej połowie kwietnia. Podjęte czynności i intensywne działania, a także współpraca z policjantami z woj. wielkopolskiego doprowadziły do zatrzymania trzech osób, które usłyszały już zarzuty paserstwa oraz kradzieży z włamaniem. Jak się okazało, samochody zostały „rozebrane” na części w jednej z „dziupli”, która oficjalnie była warsztatem.

Do kradzieży samochodów osobowych z prywatnych posesji doszło w pierwszej połowie kwietnia na terenie Gorzowa Wielkopolskiego. Wartość aut oszacowano na blisko 350 tys. złotych. Do wyjaśnienia tych przestępstw zaangażowali się funkcjonariusze pionu kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp., którzy przeprowadzali oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchiwali świadków oraz zabezpieczali nagrania z monitoringu. Równolegle rozpoczęły się intensywne działania operacyjne, które szybko przyniosły konkretne informacje. Dużą rolę w uzyskanych ustaleniach odegrała dobra współpraca z wielkopolskimi policjantami.

Sprawdź: Dwóch dilerów narkotyków gnało Fordem ulicami Częstochowy. Ucieczka zakończyła się dachowaniem

Oficjalnie był warsztatem, ale okazał się dziuplą. Policja ujawniła kradzione auta o łącznej wartości 350 tys. złotych

i

Autor: Policja Oficjalnie był warsztatem, ale okazał się "dziuplą". Policja ujawniła kradzione auta o łącznej wartości 350 tys. złotych

W wyniku uzyskanych informacji policjanci zatrzymali 45-letniego mieszkańca województwa wielkopolskiego, który okazał się właścicielem „dziupli” funkcjonującej oficjalnie jako warsztat samochodowy. Mężczyzna kupował kradzione auta, które następnie rozkręcał i sprzedawał na części. Ujawnione na miejscu elementy samochodowe były już przygotowane do sprzedaży. W toku przeprowadzonych czynności 45-latkowi przedstawiono zarzuty paserstwa.

Zobacz: Straciła panowanie i wjechała do zamkniętego sklepu w Sochaczewie

Oficjalnie był warsztatem, ale okazał się dziuplą. Policja ujawniła kradzione auta o łącznej wartości 350 tys. złotych

i

Autor: Policja Oficjalnie był warsztatem, ale okazał się "dziuplą". Policja ujawniła kradzione auta o łącznej wartości 350 tys. złotych

Kolejnego dnia policjanci zatrzymali 28-letnią kobietę, której przedstawiono zarzuty kradzieży z włamaniem. Uzyskany materiał dowodowy pozwolił na zatrzymanie jeszcze tego samego dnia trzeciej osoby odpowiedzialnej za kradzieże. Wskutek przeprowadzonych czynności u 32-letniego mieszkańca województwa zachodniopomorskiego zabezpieczono telefony komórkowe i narzędzia służące do popełnienia przestępstw samochodowych.

Przeczytaj także: Za kierownicą Golfa niszczył drogową infrastrukturę. Zareagował policjant po służbie

Mężczyźnie przedstawiono zarzuty kradzieży z włamaniem do pojazdów i tymczasowo aresztowano. Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo paserstwa zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5, natomiast za kradzież z włamaniem grozi do nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Sonda
Dlaczego Polacy zajmują się kradzieżą aut?