Co w praktyce oznaczają wprowadzone kilka dni temu ograniczenia liczby osób w pojazdach 8 i 9-osobowych? Na przykład to, że Mercedes Vito w 7-osobowej konfiguracji może zabrać na pokład komplet pasażerów, a 8-osobowa wersja już tylko 4. Wprowadzone przez rząd obostrzenia sprawiają również, że w 7-miejscowym SUV-ie pojedziemy w 7 osób, a do 9-osobowego Renault Trafic legalnie będzie mogło wejść 3 pasażerów i kierowca.
Pisaliśmy: Koronawirus, nowe obostrzenia: czy granice są zamknięte? Czy można wyjechać?
Nielogiczne, chaotyczne i z wyjątkami. Takie są zasady wprowadzone przez rząd. 7 listopada, prawo zostało zaktualizowane, by dopuszczać większą liczbę wyjątków. Legislacja PiS-u bohatersko radzi sobie więc z problemami, które sama stworzyła. W końcu, po wprowadzeniu nowych obostrzeń okazało się, że zapomniano wyjąć spod nowego prawa np. policjantów czy innych służb mundurowych.
Kogo nie dotyczą ograniczenia liczby zajętych miejsc? Jakie są wyjątki?
Już wcześniej zakaz nie dotyczył osób gospodarujących wspólnie, co oznaczało, że np. duża rodzina mogła śmiało jechać jednym busem w komplecie. Lista wyjątków zwiększyła się 7. listopada i teraz nie dotyczy służb mundurowych i wojska. Co ciekawe, podróżą w komplecie mogą się również cieszyć sportowcy - zakaz nie dotyczy osób przewożonych na zawody lub wspólny trening. Widocznie wirus nie przenosi się między sportowcami tak jak między nieznajomymi nieuprawiającymi wspólnie sportu. Podobnie jak wcześniej, ograniczenie nie ma zastosowania gdy mówimy o transporcie osób niepełnosprawnych, a nowelizacja z 7 listopada poszerza zakres wyjątków o transport pacjentów w związku z udzielaniem im świadczeń opieki zdrowotnej oraz ich opiekunów.
W samochodzie nie musimy mieć maseczki
Już po kilku miesiącach rządzący doszli do wniosku, że wprowadzony podczas pierwszej fali pandemii nakaz zakrywania ust i nosa nie ma sensu w przypadku samochodów prywatnych. Jadąc autem ze znajomym czy współpracownikiem, nie musimy już nosić maseczki.