Po obejrzeniu tego nagrania naprawdę ciężko stwierdzić, dlaczego Volkswagen miałby zrobić coś tak... niecodziennego? Producenci bardzo dbają o tajemnice i nie zdarza się im jeździć niezamaskowanym samochodem tuż przed jego oficjalnym debiutem. Cóż, jak widać, niemiecki gigant zaliczył wpadkę i w sprawie ósmej generacji jednego z najpopularniejszych samochodów na świecie nie ma już zbyt wiele do ukrycia.
Linie samochodu bezapelacyjnie się pokrywają ze szkicem, który od dłuższego czasu krąży po sieci. Ósma generacja bez dwóch zdań będzie większa od tego, co znaliśmy dotychczas. Z zaledwie paru sekund nagrania można wywnioskować, że nowy hatchback będzie miał nieco większy rozstaw osi, a sama linia nadwozia będzie widocznie spłaszczona.
Zwróćcie uwagę, że auto ma na sobie felgi z charakterystycznym wzorem dla wersji GTI i spory dyfuzor pod tylnym zderzakiem. Może to skłaniać ku teorii, że auto na nagraniu, to jeden z mocniejszych wariantów, jakie zaprezentuje producent na Genewa Motor Show w marcu 2019.
Na drugim nagraniu poza najprawdopodobniej nowym Golfem widać auto, które sylwetką przypomina Skodę Karoq. Wszystkie znaki na niebie wskazują na to, że Volkswagen prowadził w RPA jazdy nowych modeli, tylko dlaczego zdecydował się odsłonić Golfa? Zobaczcie, jak to wszystko wygląda.