Rzymskokatolicki duchowny, redemptorysta, przedsiębiorca i miłośnik drogich samochodów. Ojciec Tadeusz Rydzyk nigdy nie odmawiał sobie aut, w których pierwsze skrzypce grają mocne silniki i zapach skóry. Teraz możecie poczuć się jak sam ojciec dyrektor, a przyjemność usadowienia się w tym samym fotelu co właściciel medialnego imperium nie zrujnuje Waszej kieszeni. No, przynajmniej nie na starcie.
Na portalu z ogłoszeniami motoryzacyjnymi pojawiło się Audi A6 C7, którym wcześniej jeździł Tadeusz Rydyzk. Auto z 2011 roku zostało wycenione na 49 999 zł, a niewygórowana cena wynika przede wszystkim z przebiegu, który wynosi 386 219 km. To niemało, choć opis ogłoszenia wspomina o wymianie silnika. A jeśli już mowa o silniku...
Ojciec Rydzyk jeździł Audi A6 w dieslu
Pod maską limuzyny pracuje 3-litrowy diesel V6 TDI o mocy 245 KM, który dzielnie napędzał sedana od jednego spotkania z wiernymi do następnego. Średnioroczny przebieg to niecałe 43 000 km, czyli w zasadzie taki, jakiego można spodziewać się od limuzyny, która jeździ i ma na siebie zarabiać. A przecież wszyscy wiedzą, że o zarabianiu, ojciec dyrektor wie niejedno. Najważniejsze, że w trasie nigdy nie brakowało mocy (6,1 sekundy do setki, prędkość maksymalna 250 km/h), a zasięg takiego auta jest równie potężny, jak zasięg rozgłośni radiowej, której właścicielem jest Tadeusz Rydzyk. Na jednym tankowaniu takiego Audi A6 3.0 TDI można pokonać ponad 1200 km!
ZOBACZ: Rydzyk za kierownicą. Ojciec dyrektor jeździł takimi autami
Z jakich luksusów korzystał redemptorysta na pokładzie Audicy? Wśród rzeczy umilających podróże duchownemu (a niebawem przyszłemu właścicielowi auta) są m.in. czterostrefowa klimatyzacja, skórzana tapicerka i system audio Bose. Ciekawe, jaka muzyka płynęła z głośników na pokładzie tego A6?
Wymarzone auto do pokonywania długich tras znajduje się w rękach sprzedającego z okolic Warszawy. Kto wie, może taka sztuka z czasem nabierze wartości? Link do ogłoszenia [KLIK]