Dokładnie 30 stycznia minął rok, od kiedy Robert Górski pożegnał swojego ukochanego kompana długich podróży. Mowa o granatowym vanie, który wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych, a powstał w Japonii. Toyota Sienna to naprawdę kosmiczne auto pod względem dostępnej przestrzeni i wysokiego komfortu. Samochód w końcu został zbudowany na potrzeby Amerykanów, a ci - jak dobrze wiemy - cenią sobie w samochodzie miejsca na kubki, wygodne fotele i sporo miejsca na schowanie gratów. Mało atrakcyjny, za to niezawodny i niesłychanie praktyczny wóz, był dla komika oczkiem w głowie.
W tym samochodzie spędziłem najpiękniejsze chwile swojego życia (...) Dziękuję ci kochany samochodziku za 13 lat razem.
- czytamy pod zdjęciem Roberta.
Toyota Sienna
Samochód należący do Roberta Górskiego był drugą odsłoną popularnego vana, zaprezentowanego w styczniu 2003 r. na targach motoryzacyjnych Detroit Motor Show. Auto było produkowane w Stanach Zjednoczonych aż do 2009 roku. Gigantyczny i prorodzinny wóz mierzył ponad 5-metrów długości, blisko 2 metry szerokości i 1,75 metra wysokości. Rozstaw osi z kolei mierzył nieco ponad 3 metry. Podstawowe wersje posiadały napęd na przednią oś, natomiast te droższe były dostępne także z napędem na wszystkie koła.
Zobacz: Kamil Glik ma nową FURĘ z salonu! Tym CUDEŃKIEM dojedzie wszędzie - GALERIA
W drugiej generacji zupełnie przeprojektowano karoserię, zaś do napędu zastosowano nowy, 3,3-litrowy silnik V6 o mocy 233 KM i 328 Nm w połączeniu z nową 5--biegową, automatyczną skrzynią biegów. Drążek zmiany biegów został przeniesiony z kolumny kierownicy do konsoli środkowej. Samochód występował w 8-osobowej wersji, drugi rząd siedzeń można było demontować, zaś trzeci rząd siedzeń chowany był w podłogę bagażnika, dzięki czemu samochód mógł transportować materiały o wymiarach 1,2 na 2,4 metra.
Przeczytaj także: Miał zastąpić Gowina, został zawieszony! Takim autem jeździ Adam Bielan - to duży, drogi SUV!
Swoje auto Robert oddał do komisu pod koniec stycznia zeszłego roku. Wówczas cena, za jaką został wystawiony wynosiła 34 700 zł. Czy Sienna znalazła nowego właściciela? Miejmy nadzieję, że tak!