Opel Grandland X – już obejrzeliśmy go w Polsce

2017-07-20 4:30

Kilka miesięcy temu koncern PSA przejął niemieckiego Opla. Pierwszym owocem francusko-niemieckiej miłości był Opel Crossland X. Teraz, gdy emocje po premierze małego crossovera jeszcze nie opadły, Niemcy prezentują kolejną nowość w stadzie SUV-ów – model Grandland X. W okolicznościach przyrody Zalewu Zegrzyńskiego mieliśmy okazję po raz pierwszy przyjrzeć się temu autu z bliska.

Grandland X jest topowym SUV-em w gamie Opla dołączając do znanej już Mokki X oraz świeżego Crosslanda X. Pomimo tego, że od strony technicznej (wspólna płyta podłogowa EMP2, wspólny układ napędowy) Grandland X ma wiele wspólnego z Peugeotem 3008, stylistyka zewnętrza obu tych aut jest bardzo różna. Charakterystycznym elementem SUV-a Opla jest przednia część nadwozia z masywnym grillem oraz agresywnie narysowanym kloszami reflektorów. Całość przywodzi na myśl "twarze" nie tylko dwóch mniejszych braci, ale także nowej Insignii.

Wspólne z innymi modelami Opla, ale również różne od modeli Peugeota jest wnętrze Grandlanda X. Jeśli kiedykolwiek mieliście do czynienia z nową Astrą w topowym SUV-ie niemieckiej marki poczujecie się jak u siebie w domu. Ogólny rysunek kokpitu jest niemalże żywcem przeszczepiony z kompaktowego bestsellera, a co za tym idzie zarówno jakość wykonania jak i intuicyjność obsługi powinny stać na dobrym poziomie. Ze względu na fakt, że oba egzemplarze, które uczestniczyły w prezentacji były egzemplarzami przedprodukcyjnymi z oceną faktycznej jakości wykonania oraz działaniem multimediów musimy się jeszcze wstrzymać.

Testowaliśmy: TEST Opel Crossland X 1.2 Turbo: drugi X w rodzinie

Odnośnie multimediów oraz wszelkiego rodzaju czasoumilaczy podróży Grandland X będzie mógł być wyposażony w najnowsze zdobycze niemieckiej techniki. Aktywny tempomat, inteligentne światła matrycowe, podgrzewane fotele przednie (z certyfikatem AGR), fotele tylne oraz kierownica, a także autorski system Opla On Star to tylko nieliczne opcje wybrane z szerokiego wyposażenia.

O ile to, co widać na pierwszy rzut oka nie ma za wiele wspólnego z francuskim Peugeotem 3008, o tyle mechaniczne serce Grandlanda X jest już w całości francuską konstrukcją. Początkowo oferowane będą dwa siniki. Jeden benzynowy 1.2 Turbo (w nomenklaturze PSA oznaczony jako PureTEch) oraz 1.6 CDTi (francuskie BlueHDI). Pierwszy z nich ma moc 130 KM, natomiast drugi 120 KM. W przyszłości planowane jest poszerzenie gamy silnikowej o kolejne jednostki. W planach nie ma natomiast wersji z napędem 4x4. Bardziej wymagający klienci będą musieli zadowolić się systemem Grip Control (znanym oczywiście z modeli Peugeota) poprawiającym trakcje w mniej sprzyjających warunkach drogowych.

Polskie ceny Opla Grandland X nie są jeszcze znane, a oficjalna międzynarodowa premiera samochodu będzie miała miejsce podczas wrześniowych Targów Motoryzacyjnych we Frankfurcie.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku