Opel GT X Experimental Concept

i

Autor: Opel, Archiwum prywatne Koncepcyjny Opel GT X Experimental Concept

Opel po raz pierwszy od lat notuje zyski i zapowiada nowy, sportowy model

2018-08-01 13:49

Po głośnym przejęciu Opla przez grupę PSA, losy marki były niepewne. Jeszcze pod skrzydłami General Motors, marka spod znaku poziomej błyskawicy nie cieszyła się dobrymi wynikami sprzedaży. Wcielenie Opla do odnoszącej sukcesy francuskiej grupy, miało być dla niego ratunkiem. I wszystko wskazuje na to, że są już pierwsze efekty tej współpracy.

Opel od 1999 roku nieprzerwanie odnotowywał straty. Rok w rok marka nie miała się czym pochwalić. Przez ładnych kilka lat Opel tracił rocznie po około miliard dolarów. Od momentu przejęcia marki przez grupę PSA, Opel zaczął wreszcie zarabiać. Powoli, ale sukcesywnie niemiecka marka zaczęła odbijać się od dna.

„Ojcem” tego sukcesu jest m.in. Carlos Tavares. Dzięki swojej ostrej i zdecydowanej polityce podniósł Opla z kolan, tak jak w 2014 roku zrobił to z kulejącą wówczas grupą PSA, która była na krawędzi bankructwa. Po siedemnastu latach przynoszenia systematycznych strat, Opel w tym roku zarobił już ponad 500 mln euro. 

Opel odbija się od dna i jednocześnie uchyla rąbka tajemnicy nadchodzącego modelu. Od 2020 roku Opel chce mieć już zupełnie swoją, indywidualną stylistykę, która przestanie bazować na amerykańskich wzorcach z General Motors. Zapowiedzią tej odmienionej wizji jest Opel GT X Experimental Concept. Choć marka nie podaje oficjalnych informacji na temat nadchodzącego modelu, zdradziła wygląd przodu pojazdu. Całe auto ma być pokazane światu pod koniec br.

Opel GT X Experimental Concept

i

Autor: Opel, Archiwum prywatne Opel GT X Experimental Concept

GT X Experimental Concept kształtem przypomina studyjnego Opla GT sprzed dwóch lat. Odsłonięty fragment przodu sugeruje, że marka chce iść w stronę prostych, eleganckich i dynamicznych kształtów. To faktycznie może okazać się kluczem do sukcesu dla coraz większej rodziny PSA. Nadmuchane kształty zostawią Citroenowi, Peugeot przejmie na siebie ostre linie, a DS rozgości się w segmencie premium. Tym sposobem cztery marki z jednego koncernu nie będą sobie wykradać klientów.