Kierowcy Forda Mustanga GT z 5-litrowym V8 pod maską często dają się ponieść emocjom. Gazowanie na światłach czy popisywanie się na pustych parkingach to dwie rzeczy, bez których - pół żartem, pół serio - dzień właściciela amerykańskiego muscle-cara byłby stracony. Co więcej, istnieje takie przekonanie, że Mustangi przyciągają kłopoty. Coś w tym musi być, bowiem nie bez przyczyny to właśnie te auta najczęściej lądują na słupach, wpadają do rowów i wjeżdżają w tłumy pieszych.
Sprawdź: Chciał podriftować i wpadł autem do rzeki. Tak pływa Ford Mustang - WIDEO
Aby zrozumieć o czym mowa, najlepiej zobaczyć nagranie z odkrytego parkingu, na którym to czerwony rumak kręci bączki, po czym kończy popisówkę na gigantycznej latarni.
Tak to się zaczęło
Z opisu filmu, którego autorem jest niejaki Brandon Calderon, wynika, że do sytuacji doszło w poniedziałek 14 września na jednym z odkrytych parkingów w mieście Conroe, Stany Zjednoczone w stanie Teksas.
Zobacz: Kierowca Mustanga wymusił pierwszeństwo na autostradzie! Moment wypadku uchwyciła kamera - WIDEO
Mężczyzna wraz ze swoją dziewczyną wybrał się swoim srebrnym Mustangiem pod gołe niebo, żeby "popstrykać" trochę zdjęć. Po pewnym czasie spokój zakłócił im facet w czerwonym GT, który bez namysłu zaczął kręcić bączki. Brandon postanowił nagrać popisy drugiego kierowcy, które po chwili zakończyły się nieprzyjemnym zdarzeniem.