Amerykańska szkoła budowania szybkich samochodów niezmiennie potrafi zachwycić. Zupełnie bezsensowny Dodge Durango SRT Hellcat standardowo ma około 720 KM i przyspiesza do setki w czasie 3,5 sekundy. Dla teksańskiego tunera te liczby były niezadowalające, dlatego po obszernej kuracji udało się tę moc zwiększyć do szalonych 1031 KM. Moment obrotowy wynosi z kolei 1314 Nm przy 4000 obr./min. Wszystko generowane jest oczywiście przez 6.2-litrowe V8.
Sprawdź: Nowe BMW 128ti oficjalnie! Napęd na przednią oś i mnóstwo czerwonych akcentów - GALERIA
Nie pozostało to bez znaczenia dla osiągów tego potężnego SUV-a. Ma on teraz przyspieszać od 0 do 60 MPH w czasie 2,8 sekundy. Podczas wyścigu "na ćwiartkę" Durango Hennessey przebija 200 km/h i pokonuje dystans w czasie 10,8 sekundy. Dla porównania, czas Ferrari 488 Pista na tym dystansie wynosi 10,6 sekundy.
Modyfikacje z gwarancją
Podniesienie mocy o kilkaset koni mechanicznych to spore wyzwanie, ale Hennessey właśnie w tym się specjalizuje. Tuner doskonale wiedział co robić, a na liście modów, które obejmuje zestaw "HPE1000" znajdują się takie pozycje jak nowy kompresor, poprawiony układ dolotowy, nowe wtryskiwacze czy sportowe komponenty w układzie wydechowym. Teksańczycy dają na swoje modyfikacje gwarancję na rok lub niecałe 20 000 km.