Oferta użytkowych Volkswagenów w wersji elektrycznej zwiększyła się o kolejny model. Tak jakby. Sytuacja jest nietypowa - elektryczny e-Transporter 6.1 debiutuje jako ABT e-Transporter 6.1 i będzie oferowany zarówno u tunera, jak i w salonach marki Volkswagen. Jak ABT Sportsline poradziło sobie z zadaniem przygotowania takiego wozu?
Pisaliśmy: Szybki busik lub furgon. ABT odpicowało Volkswagena Transportera T6.1
Firma znana z ulepszania i wzmacniania aut grupy VW zastosowała elektryczny silnik o mocy 113 KM. Raczej nie ma co spodziewać się "kopa" w plecy. A może zasięg to wynagrodzi?
Pudło. Maksymalny dystans, jaki przejedziemy na pełnym ładowaniu to maksymalnie 138 km wg normy WLTP. To "wina" baterii o pojemności netto równej 32,5 kWh. Dla porównania, miejskie Renault Zoe ma akumulatory o pojemności 52 kWh.
Klienci będą mogli wybrać jedną z dwóch wersji. Ta mocniejsza, z zasięgiem 138 km ma prędkość maksymalną 120 km/h. Słabszy e-Transporter 6.1 oferuje 105 km zasięgu i prędkość maksymalną 90 km/h.
Baterie ważą 333 kg, ale ładowność wciąż wynosi około 1 tony. Do przestrzeni ładunkowej o objętości 6,7 m3 załadujemy od 977 do 1096 kg. e-Transportera od ABT możemy mieć również w wersji osobowej i przewozić nim 9 pasażerów.
Ładowanie nowego dostawczaka od ABT ma zająć 5,5 godziny, jeśli planujemy korzystać z 7,2-kW ładowarki wallbox. Ładowanie z maksymalną mocą 50 kW sprawi, że na 80% stanu naładowania poczekamy 45 minut.
Taki ABT e-Transporter 6.1 został wyceniony na 44 900 euro, czyli (na obecną chwilę) równowartość minimum 200 tys. złotych. Dla większości klientów zdecydowanie nie brzmi to jak złoty interes.