Niełatwo jest odciągnąć uwagę od zbliżającej się premiery nowego Forda Bronco, ale Jeep wyraźnie próbuje zwrócić na siebie uwagę w strategicznym momencie. Poznajcie koncepcyjnego Jeepa Wranglera Rubicon 392. Tak, 392 oznacza pojemność silnika wyrażoną w calach sześciennych. Tłumacząc na system metryczny - 6.4 litra. Potężna V8 zajęła miejsce na przedniej osi terenowego auta, a osiągi Jeepa przyprawiają o zawrót głowy.
Sprawdź: Nowy nieustraszony Ford Bronco. Czy szósta generacja zaskoczy wszystkich? JEST PIERWSZE WIDEO
450-konna jednostka sprawia, że Wrangler Rubicon 392 przyspiesza do setki w czasie poniżej 5 sekund. Piekielnie szybko, jak na samochód, który najlepiej czuje się na bezdrożach. Cała ta moc przenoszona jest na 4 koła, wyposażone fabrycznie w 37-calowe opony MT Falken Wildpeak. Zawieszenie zostało z kolei podniesione o 2 cale (czyli konkretne 5 cm). Na obu osiach zastosowano mosty Dana 44.
Aby zmieścić V8 między przednie koła Wranglera obecnej generacji, niezbędne było kilka zmian w konstrukcji auta. Rama musiała przejść delikatne modyfikacje, ale większość elementów układu napędowego pozostała seryjna. Za przenoszenie mocy na koła odpowiada 8-stopniowa skrzynia biegów ZF.
Nie przegap: Rodzinne starcie na prostej! Audi RS 4 Avant vs. Audi RS 7 Sportback - WIDEO
A co na to Ford? Osoby odpowiedzialne za Bronco dostrzegły próbę przyciągnięcia uwagi ze strony konkurencji, ale wygląda na to, że nie przejmują się za bardzo tymi zaczepkami. "To tylko koncept..." odpowiada Mike Levine - menedżer odpowiedzialny za komunikację marketingową Forda. W jego tweecie pojawiła się też drobna uszczypliwość.
Wkrótce przekonamy się, czy model, który powróci do gamy Forda, powalczy z Wranglerem na bezdrożach. Premiera odbędzie się we wtorek 14 lipca nad ranem polskiego czasu.