Zgodnie z przypuszczeniami o rewolucyjnych zmianach w wyglądzie nie może być w tym przypadku mowy. Patrząc na pierwsze zdjęcia nowego bestsellera z Wolfsburga, trudno
pomylić go z jakimkolwiek innym autem tej klasy. Po prostu wygląda jak
Golf i o to właśnie chodziło.
Zrezygnowano między innymi z proponowanej przez Waltera de Silva pompatycznej osłony chłodnicy ociekającej chromem. Zamiast tego pas przedni to niemal kopia tego, co znajdziemy w nowym Scirocco.
Z tyłu postanowiono znacznie powiększyć klosze lamp, które teraz mocniej "wgryzają" się w klapę bagażnika.
Wnętrze auta w końcu nie przypomina średniowiecznej budowli, głownie za sprawą lepszych materiałów wykończeniowych dostępnych nie tylko w czarnym kolorze. Nowy jest układ nawigacji z panelem dotykowym, a także stylistyka zegarów, wlotów powietrza i przełączników do klimatyzacji.
Pod maską z pewnością znajdą się też nowe silniki Volkswagena w technologii TSI, oraz TDI z common-rail.