Renault 5. Mały, miejski, francuski samochód. Zgrabny i trochę nijaki. Nijaki do momentu pojawienia się wersji Turbo. Wtedy nijakość zastępowały emocje, a rozsądek uciekał w popłochu przed turbodoładowanym silnikiem. Nieco nowszym tworem było Clio Williams. W latach swojej świetności było ono francuskim hot hatchem lubiącym ostrą jazdę. Bardziej znanym i bardziej szalonym Clio była odmiana V6. Brak tylnej kanapy. Silnik za plecami kierowcy oraz tylny napęd. Czy to jeszcze Clio? Poszerzone nadwozie sugeruje, że jednak tak! Renault Sport Spider. Słyszeliście kiedyś o takim aucie? Jeśli nie to wpiszcie jego nazwę w wyszukiwarkę internetową i zbierajcie szczękę z podłogi.
Nowsza historia francuskich automobili dała życie popularnemu kompaktowi jakim było Megane. Druga generacja tego auta zwana pieszczotliwie żelazkiem zyskała rasową odmianę R.S. Golf GTI zyskał natomiast godnego rywala. R.S. towarzyszy Megane także w najnowszej odsłonie modelu. 300-konna wersja Trophy dumnie stoi na szczycie aktualnych sportowych Renault. Niestety stoi na tym szczycie samotnie...
Polecamy TEST - Renault Megane GT Line 1.3 TCe 160 KM EDU
Jeszcze kilka lat temu sprawa była jasna. Wspomniane R.S. było sportowym francuskim topem. Mniejsze Clio oraz większe Megane dzięki tym dwóm magicznym literkom zyskiwały niepohamowane pokłady charakteru i jędrności. Nieco niżej znajdowały się wersje GT. Podgrzane, ale jeszcze nie gorące. Oznaczenie GT nosiły Twingo, Clio, Megane oraz Laguna. Teraz, małego Twingo nie ma już w polskiej ofercie, najnowsze Clio dopiero ujrzało światło dzienne, a jedynym autem z rodziny R.S. pozostało Megane. Laguna? Od kilku lat tej nazwy nie ma już w słowniku Renault. Znaczka GT także na francuskim aucie już nie uświadczymy. Jego miejsce zajęła wersja GT Line, która... zostaje powoli wypierana przez R.S. Line czego przykładem jest debiutujące niedawno zupełnie nowe Clio (już testowaliśmy - SPRAWDŹ).
Testowane przez nas Renault Megane GT Line ciężko nazwać autem sportowym. Szczególnie w wersji ze 140-konnym silnikiem. Jak twierdzą osoby odpowiedzialne za motoryzacyjne trendy klienci nie szukają aktualnie sportowych doznań podczas codziennych dojazdów do pracy. Ważniejszym aspektem jest dla nich tak zwany sportowy duch. Sportowa stylistyka, wyposażenie, dodatki. Osiągi schodzą na dalszy plan. Renault doskonale zdaje sobie sprawę z takiej sytuacji oferując wspomniane właśnie Megane GT Line. Czym charakteryzuje się ta sportowa wersja wyposażenia?
Przeczytaj: Który szybszy, który głośniejszy? Renault Megane R.S. Trophy kontra Volkswagen Golf GTI TCR - WIDEO
Od strony stylistyki zewnętrznej auto wyróżnia się tylnym dyfuzorem oraz nieco inaczej stylizowanym przednim zderzakiem. Na nadwoziu porozrzucane są także emblematy GT Line, a przedni grill w strukturze plastra miodu polakierowano na lśniący czarny kolor. Niebieski metaliczny kolor jest także znakiem rozpoznawczym odmiany GT Line.
Wnętrze usportowionej wersji łatwo można poznać po niebieskich wstawkach na boczkach drzwi oraz na konsoli centralnej. Niebieski kolor ma także nić, którą przeszyto kierownicę, lewarek skrzyni biegów oraz dźwignię klasycznego hamulca ręcznego. Prawdziwe show kradną jednak bardzo efektowne fotele ze zintegrowanymi zagłówkami.
Czy usportowiona odmiana różni się czymś od strony mechanicznej od swoich bardziej tradycyjnych wersji? Nie. Tutaj różnice nie występują. W tym przypadku sportowy styl jest ważniejszy od prawdziwych sportowych doznań, których można doświadczyć za kierownicą.