policja, kontrola drogowa

i

Autor: Andrzej Lange

"Palę, bo lubię". Kierowca Toyoty przyłapany z zapasem narkotyków

2019-11-14 13:50

Kierowca Toyoty został zatrzymany, bo rozmawiał przez telefon podczas jazdy. Podczas kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna ma za uszami znacznie gorsze przewinienia. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków, grozi mu kara pozbawienia wolności.

Policjanci z wrocławskiej drogówki zatrzymali kierowcę, który prowadził Toyotę rozmawiając przez telefon. To był jednak dopiero początek jego kłopotów - nerwowe zachowanie zdradziło, że trzymanie słuchawki w ręku to nie jedyne co ma na sumieniu 24-latek.

Sprawdź także: Miłośnicy motoryzacji zaprosili policjantów z grupy "Speed" na zlot. Mundurowi wystawili 40 mandatów i zabrali 5 praw jazdy

Funkcjonariusze zapytali mężczyznę, czy stres jest wyłącznie wynikiem kontroli, czy może jest to efekt zażycia narkotyków, na co ten odpowiedział szczerze, że jakiś czas przed jazdą palił marihuanę i zażywał ecstasy. 24-letni mieszkaniec podwrocławskiej Żórawiny powiedział, że "pali, bo lubi". Teraz poniesie tego konsekwencje.

W jego aucie znaleziono kilkadziesiąt porcji marihuany i ecstasy. Dla 24-latka wieczór zakończył się pobraniem krwi w celu zbadania, czy nie kierował pojazdem właśnie pod wpływem substancji psychoaktywnych, a także wizytą w policyjnym areszcie. Za posiadanie grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, a za rozmowę przez telefon mandat otrzymał jeszcze na miejscu zatrzymania. Jego losem zajmie się teraz sąd.