Historia słynnego pirata drogowego z białego BMW M3 nie była dostateczną nauczką dla innych ścigantów w szybkich samochodach. Wydawało się, że po burzy medialnej jaką wywołało wrzucone do internetu nagranie z szaleńczego rajdu przez Warszawę i wyścigu z motocyklistami, w sieci już więcej nie pojawią się takie filmy z ulic polskich miast, a społeczeństwo nie będzie więcej świadkami takich zachowań.
Sprawdź: Lamborghini Aventador S: mocniejsze i agresywniejsze
Okazuje się, że kierowców bez wyobraźni nie brakuje. W sieci pojawił się nowy film dokumentujący łamanie przepisów drogowych. Tym razem Lamborghini Aventador SV i BMW M6 pędzą ponad 200 km/h przez Warszawę. Nagranie początkowo wydaje się być upamiętnieniem zwykłej przejażdżki. Auta ruszają spod Muzeum Narodowego w Warszawie i raczej bez brawury przejeżdżają Mostem Poniatowskiego pod Stadion Narodowy. Kiedy kierowcy objeżdżają rondo i wracają na Most Poniatowskiego, wówczas zaczyna się wyścig. Lamborghini wyraźnie zostawia BMW w tyle, a kamera pokazuje prędkościomierz BMW wskazujący 210 km/h.
Choć autor nagrania usunął z serwisu YouTube wideo po zorientowaniu się, że taki ruch nie był dobrym pomysłem, to wideo i tak można było przez jakiś czas obejrzeć w sieci. Inny internauta wykonał kopię, dzięki czemu można było zobaczyć, jak bezmyślnego zachowania dopuścili się kierowcy. Z czasem jednak także i kopia została skasowana.
