O zdarzeniu na drodze w Karwaczu (woj. lubelskie) dyżurny łukowskiej komendy został powiadomiony w środę 18 marca po południu. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący samochodem osobowym marki Volkswagen uderzył w metalowe barierki i odjechał w kierunku Trzebieszowa. Mundurowi, którzy przyjechali we wskazane miejsce, znaleźli plastikowe elementy nadwozia oraz ozdobny „kołpak” . Policjanci ustalili, że autem biorącym udział w zdarzeniu był Volkswagen Passat. Po chwili na terenie jednej z posesji mundurowi zauważyli uszkodzony samochód, który brał udział w zdarzeniu.
Sprawdź: Kierowca Mercedesa łamał przepisy pod wpływem alkoholu. Teraz grozi mu do 2 lat więzienia
W trakcie wyjaśniania okoliczności zdarzenia z 51-letnim kierowcą funkcjonariusze poczuli od mężczyzny woń alkoholu. Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, że przesłuchiwany miał w organizmie ponad 2,5 promila. Podczas prowadzonych czynności wyszło na jaw, że zatrzymany był już w przeszłości karany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, a aktualnie obowiązują go dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz kara pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.
Zobacz: Niebezpieczne zdarzenie z udziałem IVECO na S-17. Kierowca zasnął, a bus wleciał do rowu
Następnie po sprawdzeniu zapisu z kamer miejskiego monitoringu okazało się, że kilka minut przed zdarzeniem 51-latek jeździł ulicami miasta "wężykiem". Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu, mężczyźnie grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.