Pijany jak bela pojechał po farbę
Do zdarzenia doszło w środę (14 września) przed południem, gdy dyżurny bialskiej komendy odebrał zgłoszenie dotyczące niebezpiecznego kierowcy Citroena. Z informacji wynikało, że samochód w dziwny sposób porusza się po drodze, a sam kierowca prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Jego zachowanie na drodze wzbudziło podejrzenia jadącego za nim mężczyzny. Na miejsce natychmiast ruszyli policjanci bialskiej prewencji. Po krótkiej chwili funkcjonariusze na ul. Sidorskiej namierzyli francuskie kombi i jego właściciela. 51-letni mężczyzna został natychmiastowo poddany badaniu na obecność alkoholu.
SPRAWDŹ - Nowy taryfikator punktów karnych 2022. Będzie łatwiej stracić prawa jazdy
Polecany artykuł:
Skala alkomatu wystrzeliła
Gdy alkomat skończył pomiar, potwierdziły się przypuszczenia zgłaszającego - bialczanin był kompletnie pijany. Urządzenie wykazało blisko 4 promile alkoholu w jego organizmie. Podczas kontroli okazało się również, że na jego koncie figuruje zakaz kierowania pojazdami, a auto którym podróżował nie posiadało aktualnych badań technicznych. W trakcie rozmowy z policjantami mężczyzna oświadczył, że alkohol pił dzień wcześniej, a teraz postanowił pojechać do sklepu po farbę.
ZOBACZ - Zjechał z drogi, chwilę później było po wszystkim. Koszmarny wypadek 74-letniego kierowcy
Za popełnione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. W przypadku „kierowcy na podwójnym gazie” niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych w przypadku osoby, która po raz pierwszy dopuściła się takiego czynu. W sytuacji, kiedy osoba po raz kolejny kieruje pojazdem w stanie nietrzeźwości świadczenie pieniężne jest nie mniejsze niż 10 tysięcy złotych.