O czarnym BMW serii 5, które staranowało ogrodzenie posesji, policję zawiadomił właściciel działki. Mężczyzna poinformował dyżurnego, że w jego płot wjechał samochód. Na miejsce został wysłany najbliższy patrol. Funkcjonariusze zgodnie z opisem zgłoszenia zobaczyli na miejscu czarne kombi i około 10 metrów uszkodzonego ogrodzenia. Właściciel posesji wyjaśnił mundurowym, że sprawca chciał uciec, w związku z tym ten go przytrzymał i nie pozwolił się oddalić.
Sprawdź: Straciła kontrolę i dachowała w rowie. Kierująca Audi trafiła do szpitala
Badanie alkomatem wykazało, że 34-latek był kompletnie pijany — miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Ponadto po sprawdzeniu danych mężczyzny w systemie policyjnym okazało się, że od 2017 roku do października 2020 roku ma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Prawo jazdy stracił za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu. O dalszym losie kierującego zadecyduje teraz sąd.