W czwartkową noc 30 stycznia mundurowi z wodzisławskiej drogówki jadąc ulicą 26 Marca w Wodzisławiu Śląskim, zauważyli samochód, który jechał z nadmierną prędkością. Policjanci, widząc dziwne zachowanie kierującego, postanowili go skontrolować. Na ulicy Radlińskiej dokonali pierwszego pomiaru prędkości z wynikiem 106 km/h w obszarze zabudowanym.
Sprawdź: Po kradzieży auta włamał się do kilku autobusów. 21-latek może spędzić za kratkami 10 lat
Gdy tylko włączyli sygnały świetlne i dali sygnał do zatrzymania kierującemu, ten przyśpieszył i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim w pościg ulicami Wodzisławia. Kierowca po drodze łamał wszelkie przepisy drogowe, a momentami jego prędkość sięgała nawet 150 km/h. Na ulicy Pszowskiej w wyniku nadmiernej prędkości stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w ogrodzenia dwóch posesji.
Zobacz: Miał "zły dzień", więc spowodował kolizję. W jego organizmie były ponad 2 promile alkoholu
Stróże prawa podbiegli do kierowcy, obezwładnili go i zatrzymali. 33-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego miał w organizmie ponad promil alkoholu. Za jazdę w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym zatrzymano mu prawo jazdy. Grozi mu do 5 lat więzienia.