Mężczyzna próbujący zaparkować swoją Toyotę, uszkodził dwa inne pojazdy. Był tak pijany, że nie mógł wjechać na miejsce parkingowe. Świadkiem całej sytuacji był 32-latek, który w trosce o stan zdrowia kierowcy postanowił do niego podejść. Szybko zorientował się jednak, że winne całej sytuacji jest upojenie alkoholowe.
Przeczytaj także: 21-latka pod wpływem uciekała przed policją. Podczas pościgu wiozła dwójkę dzieci
Szybko zabrał kluczyki 43-letniemu kierowcy, jednak ten nie zamierzał się poddać. Gdy policja była w drodze, poszedł do domu po zapasowy komplet kluczy, których próbował użyć, by odjechać z miejsca zdarzenia.
Funkcjonariusze dojechali na miejsce i zbadali 43-latka na zawartość alkoholu w organizmie. Wynik? 2,5 promila! Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.
Gdy mężczyzna wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Odpowie również za uszkodzenie pojazdów. W sprawie trwają dalsze czynności.