15 maja 2018 r. w godzinach porannych dyżurny policji został powiadomiony o zderzeniu dwóch Mercedesów na drodze wojewódzkiej nr 824 w Jaworcach. Jak ustalili policjanci, kierujący osobowym Mercedesem 25-latek po wyprzedzeniu dostawczego Mercedesa, zajechał mu drogę i gwałtownie zahamował. Bus nie zdążył wyhamować i zatrzymał się dosłownie w bagażniku Mercedesa CLS Coupe poprzedniej generacji.
Zobacz: Pijany jechał po wódkę. Rozbił się o ojca z córką
25-latek nie zwracając uwagi na roztrzaskany tył swojego pojazdu, odjechał z piskiem opon w kierunku Opola Lubelskiego. Po przejechaniu kilku kilometrów, w Karczmiskach, na łuku zjechał z drogi taranując bramę wjazdową do żłobka. Na szczęscie żadne dziecko nie ucierpiało. Brawurowa jazda 25-latka zakończyła się w miejscowości Wola Rudzka, gdzie został zatrzymany przez patrol ruchu drogowego. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierujący miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Zobacz: Pijany traktorzysta zszokował policjantów
Okazało się, że 25-latek już dwukrotnie tracił prawo jazdy za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości mężczyzna odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat, wysoka grzywna i utrata prawa jazdy po raz trzeci. Odpowie również za spowodowanie kolizji i kierowanie pojazdem bez dokumentów. Jak to mówią: do trzech razy sztuka. Może jednak tym razem wymiar sprawiedliwości zrozumie, że niektórzy kierowcy chyba nie powinni wsiadać za kierownicę i zatrzyma prawo jazdy drogowego pirata na zawsze.