Jak podaje portal The New York Post, do tragicznego wypadku doszło 15 grudnia w niedzielę wczesnym rankiem. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 47-letni policjant — Rohan Shaw — który tego dnia był poza służbą, prowadził sportowego Nissana GT-R pod wpływem alkoholu. Do zderzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Foster Avenue oraz East 55 Street, kiedy kierowca osobowej Mazdy 6 zignorował znak "STOP".
Zobacz: Seat eksplodował w centrum miasta! Wszystko przez jednego papierosa - ZDJĘCIA
Funkcjonariusz uderzył w lewy bok sedana, co spowodowało, że samochód sprawcy obrócił się kilka razy, uderzył w drzewo i staranował budkę telefoniczną. Kierujący Mazdą podróżował z dwiema pasażerkami w wieku 22 i 23 lat, jednak ten zaraz po kolizji ulotnił się z miejsca wypadku, pozostawiając poszkodowane kobiety. Służby ratunkowe szybko przetransportowały kobiety do pobliskich szpitali, jednak na skutek odniesionych obrażeń jedna z nich zmarła (23-latka).
Kierujący Nissanem nie zgadzał się na badanie alkomatem, jednak przeprowadzone później badanie krwi wykazało, że w trakcie wypadku znajdował się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna został aresztowany i postawiono przed nim zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, lekkomyślnej jazdy pod wpływem alkoholu oraz jazdy z nadmierną prędkością. Funkcjonariusz został również zawieszony w swoich obowiązkach.
Sprawdź: Przerażający wypadek na Śląsku! Kierowca Audi na DK-1 wypadł przez drzwi kierowcy
Następnego dnia wszystkie zarzuty wobec policjanta zostały odrzucone, ze względu na "niewystarczającą ilość dowodów". Jak informuje The New York Post, śledztwo zostanie kontynuowane, kiedy policja zlokalizuje i aresztuje uciekiniera.