Renault Clio w systemie Traficar

i

Autor: Traficar Renault Clio w systemie Traficar

Pijany rozbił auto na minuty. Poniesie dotkliwe finansowe konsekwencje

2019-06-28 10:07

Sporych kłopotów narobił sobie 35-letni mieszkaniec pomorza, który 21 czerwca br. zderzył się czołowo autem na minuty z samochodem dostawczym na ul. Spacerowej w Gdyni. Pożyczone auto prowadził pod wpływem alkoholu. Teraz usługodawca, którego auto było własnością, wystawi mężczyźnie fakturę, z której szybko się nie wypłaci.

Do zdarzenia doszło 21 czerwca br. przed godziną 7 rano na ul. Spacerowej przed Renuszewem. Na prostej drodze, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h doszło do zderzenia czołowego dwóch samochodów - osobowego Renault Clio i samochodu dostawczego. W wyniku kolizji francuski hatchback firmy Traficar został niemal całkowicie zniszczony, zaś drugi pojazd wpadł do przydrożnego rowu.

Sprawdź: Kamper wystrzelił z rampy i rozbił się o statek! DRASTYCZNE WIDEO

Niedługo na miejscu zjawiły się jednostki ratownicze wraz z policjantami ruchu drogowego. Badanie alkomatem wykazało, że 35-latek kierujący autem na minuty miał we krwi ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze odebrali mężczyźnie prawo jazdy i zabrali na komisariat. Choć stłuczka wyglądała bardzo poważnie, w efekcie żaden z kierowców nie odniósł większych obrażeń.

Zobacz: Jechał na skuterze do dziewczyny. Wcześniej wypił sobie kilka piw

Mandat za spowodowanie wypadku, odebrane prawo jazdy i kara za jazdę pod wpływem, to zaledwie początek kłopotów, jakie czekają 35-latka z Trójmiasta. Za niezastosowanie się do regulaminu firmy Traficar i — co najistotniejsze — całkowite zniszczenie samochodu, usługodawca może żądać od mężczyzny nawet 75 tys. złotych.

Przeczytaj: Potrącił rowerzystę, wpadł z mostu do rzeki i uciekł. Przed wypadkiem chlapnął sobie 0,5 litra

Ponadto do tej kwoty dojdzie jeszcze spłata odszkodowania, jakie ubezpieczyciel wypłaci poszkodowanym w wypadku. Zgodnie z przepisami firma ubezpieczeniowa musi wypłacić odszkodowanie, lecz ze względu na jazdę po pijaku, mężczyzna będzie musiał te pieniądze zwrócić.