Rozbity z przodu samochód osobowy zwrócił w dniu 9 sierpnia uwagę inspektorów kontrolujących elektroniczny pobór opłat na autostradzie A1 koło Torunia. Uszkodzenia pojazdu oraz sposób jazdy wzbudziły podejrzenia, że kierowca może być pijany. Patrol kujawsko-pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego skierował samochód do kontroli w pobliżu punktu poboru opłaty Lubicz.
Przeczytaj również: Oszukiwał tachograf nie pierwszy raz. Tym razem za pomocą pendrive'a
Podczas prowadzonych czynności kierowca zachowywał się nerwowo. Trudno się jednak temu dziwić, skoro w pojeździe leżała niedopita butelka wódki i kilka puszek z piwem. Jak informuje ITD badanie alkomatem wykazało 1,46 mg/l alkoholu w organizmie, czyli około 3 promili. W tych okolicznościach inspektorzy zabezpieczyli kluczyki pojazdu, wezwali na miejsce patrol policji i nakazali kierowcy zostać w samochodzie i czekać.
Jak się później okazało kierowca ma sądownie cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Dodatkowo był osobą poszukiwaną w celu odbycia kary za inne przewinienia. Stwierdzono również, że uszkodzony Volkswagen od stycznia nie posiadał ważnych badań technicznych. Teraz o losie mężczyzny zadecyduje sąd.