Konfiskata samochodu za jazdę po pijaku
Obserwując z jakim tempem przybywa na polskich drogach pijanych kierowców, kwestią czasu było, aż rząd zaostrzy kary dla tych, którzy wsiadają za kółko po kieliszku. W bieżącym roku (do maja), polscy policjanci zatrzymali ponad 35 tys. kierujących po alkoholu, czyli o blisko 100 więcej, niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Jakby tego było mało, tych w stanie znaczącego odurzenia (pow. 0,5 promila we krwi), zatrzymano prawie tysiąc więcej (20 515 kierowców). Nowelizacja prawa karnego, w myśl której zatrzymany za jazdę pod wpływem pożegna się ze swoim samochodem, została już przegłosowana przez Sejm - 229 posłów głosowało na tak, 173 się sprzeciwiło, a 39 wstrzymało się od głosu.
Polecany artykuł:
Jazda pod wpływem alkoholu. Kiedy stracisz auto?
Przepis, który znalazł się w nowelizacji, mówi o przepadku pojazdu w sytuacji, kiedy kierująca nim osoba zostanie złapana na jeździe pod wpływem alkoholu. Jeżeli w trakcie badania kierowca "wydmucha" co najmniej 1,5 promila alkoholu, samochód zostanie skonfiskowany. Inaczej będzie w sytuacji, jeśli pijany kierowca spowoduje wypadek, czyli zdarzenie, w którym znajdą się osoby ranne. Wówczas wystarczy że sprawca będzie miał 0,5 promila w wydychanym powietrzu. Ze swoim samochodem pożegnają się także osoby, które na jeździe pod wpływem alkoholu, lecz z poziomem niższym niż 1,5 promila, zostaną złapane po raz drugi.
Konfiskata samochodu - co jeśli nie jesteśmy właścicielem?
W przypadku gdy zatrzymany kierownica jest pijany, ale nie jest prawowitym właścicielem pojazdu (cudze, wypożyczone, bądź wzięte w leasing), wówczas orzekana zostaje kara pieniężna stanowiąca jego równowartość. Sąd określi wysokość kary na podstawie wartości określonej w polisie ubezpieczeniowej. W sytuacji, gdy prowadzony pojazd nie będzie miał ważnej polisy OC, wtedy jego wartość zostanie określona na podstawie średniej wartości rynkowej.