W poniedziałek 29 lipca br. chwilę przed godz. 12.00, policjanci z grupy „SPEED”, którzy patrolują drogi m.in. szybkimi BMW - ZOBACZ, w trakcie patrolowania drogi krajowej nr. 74 zauważyli pędzący przez miejscowość Górno w stronę Kielc motocykl. Jadący nim mężczyzna nie stosował się do ograniczeń prędkości i łamał przy tym przepisy ruchu drogowego. Mężczyzna całkowicie ignorował podwójne linie, a także znaki mówiące o wjeździe do terenu zabudowanego, gdzie mimo wszystko jechał z prędkością 140 km/h.
Sprawdź: Uderzył w sarnę, a następnie w drzewo. Tragiczny wypadek motocyklisty
Policjanci już po zanotowaniu pierwszego wykroczenia włączyli sygnały uprzywilejowania, by zatrzymać pirata drogowego do kontroli, jednakże i to nie dawało rezultatów. Motocyklista pomimo jadącego za nim radiowozu dalej łamał przepisy. W końcu mężczyzna odpuścił i zjechał na pobocze, gdzie rozpoczęły się wobec niego czynności. Poproszony przez funkcjonariusza ruchu drogowego o okazanie prawa jazdy, odpowiedział, że go "zapomniał".
Zobacz: Odkryli tony części pochodzących z kradzionych aut. Handlowano nimi w Polsce i na Słowacji
Na całe szczęście przez odnotowane wykroczenia dokument nie będzie mu potrzebny przez następne 3 miesiące. 38-letni motocyklista zamiast najwyższego mandatu karnego otrzymał od mundurowych wniosek o ukaranie do sądu.